Bramkarz Energi Stoczniowca Gdańsk, Przemysław Odrobny cieszy się z powołania do reprezentacji Polski. - Bardzo się cieszę z tego powodu. Rok temu byłem na zgrupowaniu kadry od samego początku i wtedy Arek też złapał kontuzję. Pojechałem na mistrzostwa świata do Austrii, broniło mi się bardzo dobrze - przypomniał Odrobny w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim, który nie boi się, że będzie miał zaległości treningowe z powodu braku pobytu na zgrupowaniu kadry, które trwa od dziesięciu dni. - Po zakończeniu sezonu dostaliśmy cztery dni wolnego, ale potem normalnie trenowaliśmy. Codziennie byliśmy na lodzie, chodziliśmy też na siłownię - opisał bramkarz.
Przemysław Odrobny jest optymistą przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata, w których rywalami biało-czerwonych będą Holandia, Rumunia, Ukraina, Wielka Brytania i Włochy. - Powinno być łatwiej niż przed rokiem, bo teraz nie ma jakiegoś jednego zdecydowanego faworyta, którym wtedy była Austria. Na pewno wszyscy myślimy o awansie. A na co nas stać, pokażą mecze kontrolne na Białorusi, które zagramy 3-5 kwietnia - powiedział Odrobny.