Superpuchar Polski: Cracovia odprawiła w karnych waleczny GKS

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA /  / Hokeiści Cracovii
PAP/EPA / / Hokeiści Cracovii
zdjęcie autora artykułu

Hokeiści Comarch Cracovii po raz trzeci w historii sięgnęli po Superpuchar Polski w hokeju na lodzie pokonując na własny lodowisku po serii rzutów karnych GKS Tychy 5:4.

W tym artykule dowiesz się o:

Mecz o Superpuchar Polski po raz pierwszy w historii rozegrano na lodowisku im. Adama "Rocha" Kowalskiego w Krakowie. Gospodarze zespół Comarch Cracovii stanęli więc przed szansą zdobycia pierwszego trofeum w sezonie na oczach swoich kibiców. Do pewnego momentu wiele wskazywało na to, że Pasy pewnie wykorzystają atut własnej hali.

Pierwsza tercja zakończyła się remisem po dwóch golach z obu stron. Najpierw na prowadzenie wyszła Cracovia po akcji Teddiego Da Costy i Petra Kalusa wykończonej strzałem Tomasa Sykory. Goście z Tych wyrównali w ciągu 4 minut za sprawą Patryka Koguta. Sześc minut później hokeiści GKS-u po raz jedyny tego wieczoru wyszli na prowadzenie po golu Kamila Kalinowskiego.

Na bramkę przyjezdnych szybko odpowiedział Petr Sinagl z podania Krystiana Dziubińskiego. Dziubek był także głównym bohaterem drugiej tercji zakończonej tylko jednym golem wychowanka MMKS Nowego Targu.

W pierwszych minutach trzeciej tercji Cracovia wykorzystała podwójne osłabienie gości i po drugiej bramce Sykory wyszła na prowadzenie 4:2. Kiedy wydawało się, że losy Superpucharu zostały rozstrzygnięte na rzecz aktualnych mistrzów kraju, do ataku rzucili się tyszanie.

ZOBACZ WIDEO Maciej Giemza: To kolejny krok w stronę Dakaru

Kontaktową bramkę na 3:4 w 59. minucie zdobył nowy nabytek klubu Michael Cichy. Asystę przy bramce byłego snajpera Orlika Opole zaliczył drugi zawodnik zespołu z Opolszczyzny, sprowadzony latem do GKS-u - Kacper Guzik, który nieco ponad 30 sekund później z podania Cichego wyrównał stan meczu na 4:4!

W rzutach karnych w pierwszych pięciu próbach w obu drużynach trafili tylko Teddy Da Costa oraz Kamil Kalinowski. Drugi najazd Da Costy w szóstej serii zakończył się drugim golem, a po pudle Mateusza Bepierszcza hokeiści Cracovii rzucili w górę kije i kaski w geście triumfu. Cracovia zdobyła Superpuchar Polski po raz trzeci w jego krótkiej 4-letniej historii.

Comarch Cracovia - GKS Tychy 5:4 (2:2, 1:0, 1:2, d.0:0, k.2:1) 1:0 Tomas Sykora - Petr Kalus - Teddy Da Costa (05:34) 1:1 Patryk Kogut - Bartłomiej Jeziorski (09:40) 1:2 Kamil Kalinowski - Radosław Galant (15:31) 2:2 Petr Sinagl - Krystian Dziubiński (16:43) 3:2 Krystian Dziubiński - Patryk Wajda - Petr Sinagl (38:01) 5/4 4:2 Tomas Sykora - Teddy Da Costa - Lukas Zib (46:59) 5/3 4:3 Michael Cichy - Kacper Guzik - Bartłomiej Pociecha (58:50) 4:4 Kacper Guzik - Michael Cichy (59:26) 5:4 Teddy Da Costa (65:00)

Comarch Cracovia: Radziszewski, (Łuba); Zib, Dąbkowski, Sikora, Da Costa, Kalus; Novajovsky, Kruczek, Urbanowicz, Bryniczka, Kapica; Rompkowski, Wajda, Sinagl, Dziubiński, Domogała; Noworyta, Dutka, Paczkowski, Słaboń, Drzewiecki.

GKS Tychy: Murray, (Lewartowski); Pociecha, Ciura, Galant, Kalinowski, Bepierszcz; Bryk, Kotlorz, Gościński, Rzeszutko, Bagiński; Gazda, Kazdadziei, Guzik, Cichy, Szczechura; Górny, Kolarz, Jeziorski, Komorski, Kogut.

Sędziowie: Przemysław Kępa - Zbigniew Wolas - Artur Hyliński - Marcin Polak

Kary: 8min. - 12min.

Źródło artykułu:
Czy Cracovia zostanie mistrzem Polski w sezonie 2017/2018?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)