Jak donosi CBS, hokeista Edmonton Oilers jest w poważnym stanie. Lekarze musieli ratować życie 25-letniego zawodnika, kiedy doszło do wylewu krwi w mózgu. We wtorek trafił na stół operacyjny, a po operacji został wprowadzony w stan śpiączki.
Nie wiadomo, jaki jest stan hokeisty. Rodzina nie udziela jakichkolwiek informacji. Klub opublikował jedynie komunikat na Twitterze. "Prosimy o modlitwę za Colbyego, a nasze myśli są z jego żona Emily" - napisano. Colby Cave przebywa w szpitalu w Toronto.
Żona zawodnika dodała, że potrzebny jest cud, a lekarze robią, co w ich mocy, żeby Kanadyjczyk wrócił do zdrowia. Cave trafił do NHL w 2015 roku, kiedy kontrakt zaproponowali mu Boston Bruins, gdzie w 2017 roku zadebiutował w lidze. W 2019 roku przeniósł się do Edmonton, gdzie rozegrał 11 spotkań i zdobył 1 bramkę. Więcej spotkań rozgrywał w zespole "satelickim", Bakersfield Condors.
Agent zawodnika, Jason Davidson, potwierdził, że stan zdrowia Cave'a nie ma nic wspólnego z koronawirusem.
CZYTAJ TAKŻE W wieku 42 lat zadebiutował w NHL. Niesamowita historia kierowcy maszyny do czyszczenia lodu
CZYTAJ TAKŻE Donald Trump chce jak najszybciej wznowić rozgrywki w USA. "Chcę fanów z powrotem na trybunach"
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film