Policzek dla Putina i Łukaszenki. Rosja i Białoruś wyrzucone z mistrzostw świata

Getty Images / Aleksey Kirchu/Anadolu Agency / Na zdjęciu: rosyjscy hokeiści podczas ZIO w Pekinie
Getty Images / Aleksey Kirchu/Anadolu Agency / Na zdjęciu: rosyjscy hokeiści podczas ZIO w Pekinie

Władze Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie podjęły w poniedziałek decyzję o zawieszeniu rosyjskiej i białoruskiej federacji. Drużyny narodowe obu państw zostały wykluczone z tegorocznych mistrzostw świata elity.

Inwazja Rosji na Ukrainę niesie za sobą kolejne sankcje na agresora w świecie sportu. Tym razem dotknęły one drużyny narodowe oraz rosyjskie i białoruskie kluby uczestniczące w rozgrywkach pod egidą IIHF. W poniedziałek obradował nadzwyczajny kongres Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie. Podjęto decyzję o nałożeniu na obie federacje poważnych sankcji, włącznie z wykluczeniem ze struktur organizacji aż do odwołania.

Drużyny narodowe Rosji i Białorusi zostały wyrzucone z tegorocznych mistrzostw świata elity. Gorącym orędownikiem tej decyzji była organizująca w dniach 13-29 maja turniej Finlandia, która zaledwie parę tygodni wywalczyła historyczny złoty medal podczas ZIO w Pekinie.

- Wiele stoi na podobnym stanowisku. Aby wprowadzić wszystkie zaproponowane rozwiązania, konieczna będzie organizacja nadzwyczajnego kongresu IIHF. Warto, bo Łukaszenka i Putin kochają ten sport. Takie sankcje naprawdę ich zabolą - komentuje Mirosław Minkina, prezes PZHL (więcej tutaj).

IIHF zdecydowała się również wykluczyć z rozgrywek białoruskie i rosyjskie drużyny narodowe uczestniczące w turniejach juniorów, młodzieży czy kobiet (juniorek i seniorek). Ponadto wyrzucono z Pucharu Kontynentalnego białoruski klub HK Gomel, który w dniach 4-6 marca miał uczestniczyć w turnieju finałowym (wystąpi w nim m.in. Cracovia).

Ustalono również, że Rosja straci prawa do organizowania mistrzostw świata juniorów, które miały się odbyć w tym kraju w dniach 26 grudnia 2022 - 5 stycznia 2023. IIHF poinformuje jeszcze, kto będzie nowym gospodarzem tej imprezy.

- IIHF nie jest organizacją polityczną i nie może wpływać na decyzje podejmowane w sprawie wojny na Ukrainie. Niemniej jednak mamy obowiązek dbać o wszystkich naszych członków i uczestników i dlatego musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić, że jesteśmy w stanie prowadzić nasze imprezy w bezpiecznym środowisku dla wszystkich drużyn biorących udział w programie Mistrzostw Świata IIHF - powiedział prezes IIHF, Luc Tardif.

- Byliśmy niesamowicie zszokowani, widząc obrazy, które przyszły z Ukrainy. Byłem w bliskim kontakcie z członkami ukraińskiej Federacji Hokeja na Lodzie i mamy nadzieję dla wszystkich Ukraińców, że konflikt ten można rozwiązać w sposób pokojowy i bez potrzeby dalszej przemocy - dodał Tardif.

ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"