Radosław Piesiewicz od 2018 roku jest prezesem Polskiej Ligi Koszykówki, a także Polskiego Związku Koszykówki. Nowe stanowisko zamierza łączyć z funkcją w PZKosz, natomiast w PLK ma go zastąpić Łukasz Koszarek.
Andrzej Kraśnicki, dotychczasowy prezes PKOl, który pełnił tę funkcję od 2010 roku, nie zdecydował się na kandydowanie w kolejnych wyborach, zrezygnował z tego na miesiąc przed głosowaniem.
Jedynym kontrkandydatem Radosława Piesiewicza w sobotnim głosowaniu był Kewin Rozum. To 29-letni prezes Polskiego Związku Sumo. Swój program zaprezentował 16 kwietnia.
Piesiewicz kampanię na prezesa PKOl rozpoczął już w 2021 roku, kiedy wyjawił, że chce ubiegać się o to stanowisko. Odbył w tym czasie dużo rozmów i przekonał wiele osób do oddania głosu na siebie.
Pomysł na prowadzenie PKOl ma prosty: chce zwiększyć budżet z 30 mln złotych rocznie do... 300 mln. - PKOl ma być redystrybutorem środków, które pozyska. Środki niebudżetowe będzie przekazywał na rzecz polskich związków sportowych. Olimpijskich i nieolimpijskich. Te środki są związkom bardzo potrzebne, bo brakuje ich na szkolenie i nawet na to, żeby wysłać kadrę na mistrzostwa świata i mistrzostwa Europy - mówił w rozmowie ze sport.pl.
W czasach Piesiewicza koszykarska reprezentacja Polski mężczyzn odniosła historyczne wyniki, zajmując 8. miejsce na MŚ. Ostatnio była 4. na EuroBaskecie. Do tego doszły sukcesy w koszykówce 3x3. Do PLK dołączył też duży partner techniczny - firma 4F, natomiast miesiąc temu podpisano siedmioletnią umowę z telewizją Polsat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo