Był zaskoczony deklaracją Dudy. "Oni nic o planach prezydenta nie wiedzieli"

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Andrzej Duda
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Andrzej Duda

- Jest naszą ambicją i zamiarem, aby rozpocząć starania o Letnie Igrzyska Olimpijskie w naszym kraju w roku 2036 - ogłosił we wrześniu Andrzej Duda, prezydent RP. Okazuje się, że tą deklaracją zaskoczył samorządowców.

We wrześniu Andrzej Duda wziął udział w Europejskim Kongresie Sportu i Turystyki 2023. Przypomniał, że Polska organizowała w ostatnim czasie kilka ważnych imprez sportowych. Wspominał Euro 2012, a także tegoroczne igrzyska europejskie.

- To wszystko skłoniło nas - wobec również i zaawansowanych realizowanych planów inwestycyjnych w naszym kraju - do tego, aby podjąć starania o największe możliwe sportowe wydarzenie, jakie jest na świecie, a mianowicie o letnie igrzyska olimpijskie - zapowiedział wówczas. Mówił, że konsultował tę decyzję z szefostwem PKOl oraz ministrem sportu.

Na miejscu był Apoloniusz Tajner, wówczas będąc jeszcze w roli prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. - Byłem tam i jak wszyscy poczułem głębokie zaskoczenie. Rozmawiałem potem z samorządowcami, oni nic o planach prezydenta nie wiedzieli. Czyli pomysł powstał bez konsultacji społecznych, bez sprawdzenia, czy Polacy chcą igrzysk i czy uważają, że ich na to stać. W takim wypadku słowa prezydenta trzeba traktować jednoznacznie jako wrzutkę wyborczą - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobił to na siedząco. Po prostu magia

Tajner w wyborach parlamentarnych w 2023 wystartował do Sejmu z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Uzyskał ponad 20 tysięcy głosów i dostał mandat. Zrezygnował tym samym z funkcji w PZN.

Według niego decyzja o ogłoszeniu starań o igrzyska jest przedwczesna, bo najpierw powinno się przeprowadzić konsultacje. - Trudno, żebym ja o tym decydował, to trzeba sprawdzić. Rozmawiać z władzami lokalnymi, zapytać je o zdanie. Przecież bogaci Bawarczycy odrzucili kiedyś w referendum pomysł organizacji zimowych igrzysk. Za biedni na pewno nie są, ale mają prawo nie chcieć - wyjaśnił.

- Cel igrzysk w Polsce jest szczytny, lecz trzeba podejść do tego poważnie. Dlaczego nie zacząć od igrzysk zimowych? Są mniejsze, tańsze. Mamy też doświadczenie, bo Zakopane czy Kraków zabiegały o igrzyska, wiemy jakie są procedury i wymagania MKOl - zakończył.

Czytaj też: 
Świat skoków nie dowierza. Media rozpisały się o Polakach
Zgłoszenia do 55. Nagrody Fair Play PKOl za 2022 rok

Komentarze (0)