Mogą mieć wielkie problemy. Głośno o tym, co zrobili sportowcy z Korei Północnej

Twitter / Na zdjęciu: sportowcy na podium miksta tenisa stołowego
Twitter / Na zdjęciu: sportowcy na podium miksta tenisa stołowego

Jedno selfie może wywołać wielkie problemy dla tenisistów stołowych z Korei Północnej. Powód? Zdjęcie z zawodnikami z Korei Południowej. Za to może ich spotkać gniew władz kraju.

To rzadki moment w najnowszej historii obu krajów. Sytuacja polityczna między Koreą Południową i Koreą Północną jest bardzo napięta. W styczniu Kim Dzong Un określił sąsiadów z południa jako "głównego wroga", a w lutym reżim zerwał wszelkie stosunki gospodarcze z Koreą Południową.

Dlatego wspólne selfie ze sportowcami z południa może przyprawić im wielkie kłopoty. Zdjęcie zostało zrobione na olimpijskim podium po rywalizacji w tenisie stołowym. Media piszą, że to "rzadki znak transgranicznej jedności pomiędzy oboma wrogimi krajami".

Korea Południowa zdobyła brąz w mikście, a Korea Północna w tej dyscyplinie sięgnęła po srebro. Złoto padło łupem Chin. Wszystkie drużyny ustawiły się na podium, a następnie Lim Jonghoon z Korei Południowej zrobił wspólne zdjęcie medalistów.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Przemysław Babiarz zawieszony. "Obie strony powinny sobie podać ręce"

Fotografia już budzi uznanie na świecie. Południowokoreański komentator nazwał ją "prawdziwym duchem igrzysk olimpijskich". Nagranie z tej sytuacji można zobaczyć poniżej.

Srebrny medal był dla Korei Północnej pierwszym od 2016 roku. Pięć lat później w Tokio kraj ten nie wystąpił z powodu pandemii koronawirusa.

Dodajmy, że podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Paryżu doszło do skandalu. Gdy delegacja z Korei Południowej płynęła łodzią po Sekwanie, została błędnie przedstawiona jako reprezentacja Korei Północnej.

Błąd ten wywołał gniew w Korei Południowej. Władze wyraziły ubolewanie z powodu tego zdarzenia, a MKOl przeprosił za wpadkę.

Czytaj także:
Od 15 lat komentuje z Babiarzem. Ważny apel
Ale numer. Kolejna wielka faworytka wyrzucona z igrzysk

Źródło artykułu: WP SportoweFakty