Z Paryża Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty
32 lata czekał polski boks na olimpijski medal. I koniec!
W niedzielę 4 sierpnia Julia Szeremeta wygrała walkę ćwierćfinałową z Portorykanką Ashleyann Lozadą i awansowała do półfinału. A że na igrzyskach w boksie nie ma walk o trzecie miejsce, 20-latka ma już w kieszeni co najmniej brązowy medal!
Nasza zawodniczka prezentowała się w ringu znakomicie i wygrała bezdyskusyjnie wszystkie trzy rundy.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Ten obrazek z Paryża zapadnie mu w pamięci. "Ikoniczne"
- Czuje się świetnie. Powiedziałam że przywiozę medal i to zrobiłam. Ale nie zatrzymuję się, idę po złoto! - zapowiedziała niezwykle sympatyczna pięściarka.
Na trybunach hali Nord Paris Arena zebrało się wielu polskich kibiców, którzy swoim dopingiem bardzo wspierali swoją rodaczkę.
- Świetnie się bawiłam, atmosfer znakomita, pełno polskich kibiców na trybunach, którzy mnie nieśli swoim dopingiem. Liny to mój świat, tam się świetnie bawię - dodała.
Co ciekawe, podczas igrzysk w Paryżu walki półfinałowe w boksie odbędą się... na kortach im. Rolanda Garrosa! - Wejdę tam tak, jak tutaj, a może jeszcze lepiej? Nie mogę się już doczekać kolejnej walki. Presja? Nie czułam żadnej.
Według Szeremety kluczowa była jej szybkość. Czyli coś, na co postawiła w przygotowaniach do najważniejszej imprezy swojego życia.
- W przygotowaniach postawiłam na szybkość, wiedziałam że to mój największy atut. To, zabawa i oszukiwanie przeciwniczek. Co powiedział mi trener przed ostatnią rundą? Trener powiedział mi, że nie zatrzymujemy się, idziemy po zwycięstwo 5:0 - śmiała się.
Jej półfinałowa walka zaplanowana jest na środowy wieczór, około godz. 22:00.