Polski trener kłócił się w Pekinie z ochroną! "O wszystko trzeba było walczyć"

Newspix / Ulrik Pedersen / Oskar Kwiatkowski
Newspix / Ulrik Pedersen / Oskar Kwiatkowski

Polscy sportowcy są już w Pekinie, gdzie 4 lutego rozpoczną się zimowe igrzyska olimpijskie. Nie obyło się jednak bez zamieszania. Problemy przeżyli snowboardziści, o czym w rozmowie z TVP Sport opowiedział trener kadry Oskar Bom.

W tym artykule dowiesz się o:

Duża część reprezentantów Polski jest już w Chinach, gdzie odbędą się zimowe igrzyska olimpijskie. Pojawiły się przy tym pierwsze problemy. Dotknęły one m.in. zawodników startujących w rywalizacji w snowboardzie.

- Nie ma co ukrywać, na razie panuje tutaj lekki chaos - powiedział Oskar Bom w rozmowie z TVP Sport. - Wolontariusze w dużej mierze porozumiewają się z nami za pomocą inteligentnych tłumaczy internetowych, a gdy już znajdzie się ktoś mówiący płynnie po angielsku, to bywa stanowczy - dodał.

Oskar Bom podkreślił, że w piątek zawodnicy powinni już trenować na obiektach w Zhangjiakou, tak się jednak nie stało. Na domiar złego, nie ma informacji, kiedy faktycznie będzie to możliwe.

Na tym problemy polskiej ekipy się nie skończyły. Trener nie został bowiem wpuszczony do pomieszczenia na sprzęt, które przydzielono Polakom.

- Niestety, po długiej i skomplikowanej dyskusji powiedziano mi, że nie mam wstępu do narciarni, która została nam przydzielona. Moje argumenty nie miały siły przebicia - tłumaczył trener.

Szkoleniowiec wyjaśnił, że zabiera sprzęt, a resztę zostawi pod drzwiami szatni i jeśli zostanie skradziony, wina spadnie na Chińczyków. - To ich okropnie zestresowało, natomiast okazało się skuteczne. Powiedzieli mi, że mnie wpuszczą, ale pod osłoną tajemnicy - zakończył.

TVP Sport poinformowało, że problemy spotkały także Tomisława Tajnera. Przez kilkadziesiąt minut krążył po skoczni w poszukiwaniu sprzętu kombinatorów norweskich.

Igrzyska olimpijskie w Pekinie rozpoczną się 4 lutego, natomiast początek rywalizacji snowboardzistów zaplanowany został na 8 lutego.

Czytaj także:
Kuriozalne wyniki testów u polskiego olimpijczyka
Koszmarny wypadek przed igrzyskami. Polak trafił do szpitala w Chinach

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak załatwił brata w parterze. Musiał odklepać!

Komentarze (0)