Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pekin 2022 potwierdziły tylko, że poziom reprezentacji Polski kobiet w skokach narciarskich sięgnął dna. Podopieczne Łukasza Kruczka - Kinga Rajda i Nicole Konderla - skompromitowały się podczas sobotniego konkursu indywidualnego, zajmując odpowiednio 35. i 36. miejsce (więcej TUTAJ).
Dowodem na to, że sytuacja w kadrze Kruczka jest fatalna świadczą też słowa innej zawodniczki - Kamili Karpiel, która nie poleciała na ZIO Pekin 2022. Karpiel przekazała dziennikarzowi Eurosportu Michałowi Korościelowi, iż ma... zakaz wypowiadania się w mediach o tym, co dzieje się w reprezentacji naszych skoczkiń.
Na te rewelacje odpowiedział już Polski Związek Narciarski. "Informacja z PZN-u: Kamila Karpiel, mówiąc o zakazie wypowiedzi dla Eurosportu, nie ma racji. Nie ma zakazu wypowiadania się o kadrze, a zakaz występowania w studiu TV. To pokłosie sytuacji z początku sezonu, gdy pojechała do studia na dzień przed zawodami" - napisał na Twitterze Jakub Balcerski z portalu sport.pl.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus wpływa na igrzyska. Tracimy przez to szanse na sukces
Ze stanowiskiem PZN nie zgodził się reporter Eurosportu Kacper Merk. "Bzdura, nigdy nie była w studiu dzień przed zawodami. Była w weekend 20-21 listopada. Jakie zawody były w poniedziałek 22 (listopada - przyp. red.)?" - skomentował.
Na to ponownie odezwał się Balcerski. "Jak sowa będę. PZN-owi chodzi o sprawę wylotu do Niżnego Tagiłu 23 listopada. I kwestii podróży z Warszawy do Zakopanego i potem z powrotem na lot do NT. Więc termin "zawody" obejmował tu też lot. Taką dostałem informację. Pewnie dodatkowym problemem był fakt, że miała nie poinformować o tym trenera, ale to się domyślam" - wyjaśnił.
Informacja z PZN-u: Kamila Karpiel, mówiąc o zakazie wypowiedzi dla @Eurosport_PL, nie ma racji. Nie ma zakazu wypowiadania się o kadrze, a zakaz występowania w studiu TV. To pokłosie sytuacji z początku sezonu, gdy pojechała do studia na dzień przed zawodami #skijumpingfamily
— Jakub Balcerski (@JakubBalcerski) February 5, 2022