Niespełna 20-letnia Kelly Sildaru debiutuje na igrzyskach olimpijskich. W swoim pierwszym występie od razu została chorążym reprezentacji Estonii.
Młoda zawodniczka specjalizuje się w narciarstwie dowolnym, a dokładniej w konkurencji big air. Początek rywalizacji nie był jednak dla niej zbyt udany.
W pierwszym skoku popełniła błąd i uzyskała niską notę. Poprawiła się w drugim i wciąż miała szansę na awans do finałowej dwunastki.
Na zakończenie dokonała czegoś niemożliwego. Nie dokręciła obrotu i wylądowała tyłem. W tym momencie… wypięła jej się jedna narta.
Sildaru zdołała utrzymać równowagę i uratowała się przed upadkiem. Nagranie z tej sytuacji szybko obiegło cały świat. To nie wystarczyło jednak, aby Estonka weszła do finału.
Ach hör mir auf! Kelly Sildaru verliert ihren Ski bei der Landung und zuckt nicht einmal mit der Wimper! Was für eine Athletik! #Olympics2022 #Peking2022 #Beijing2022 #BeijingWinterOlympics #HomeOfTheOlympics #Olympia #TeamD pic.twitter.com/gqaMWQw5T7
— Eurosport DE (@Eurosport_DE) February 7, 2022
Czytaj także:
- Staręga walczył ambitnie. Zdecydowały ostatnie metry
- Fala dyskwalifikacji w olimpijskim konkursie. Niemcy zdradzili powód
ZOBACZ WIDEO: Nikt nie zna dużej skoczni olimpijskiej. Polacy mogą znów zaskoczyć?