Snowcross to bardzo widowiskowa dyscyplina. Zawodnicy ścigają się czwórkami na torze przeszkód, którymi są np. muldy, skoki, nawroty itp. Dyscyplina ta jest częścią olimpijskich zmagań od 2006 roku. Z czołówki poprzednich igrzysk, które rozgrywane były w Pjongczangu, obecnych było dwóch finalistów. Srebrny medalista, Jarryd Hughes zakończył swój udział w Pekinie już na 1/8 finału. Pozostałych zawodników z podium z 2018 roku próżno szukać na listach obecnych igrzysk. Ale do Chin przyleciał także m.in. Nick Baumgartner, który cztery lata temu był w finale. Tym razem Amerykanin odpadł już w ćwierćfinale.
Aktualny mistrz świata, Lucas Eguibar, w swoim półfinale dojechał ostatni i tym samym zaprzepaścił szansę na walkę o olimpijski medal. Dodatkowo Hiszpan upadł w małym finale, ponieważ przed nim na śniegu znalazł się Tomasso Leoni i ostatecznie Eguibar ukończył zawody w Pekinie na 7. miejscu.
Alessandro Haemmerle w Pjongczang ukończył zawody na 7. miejscu. W Pekinie już poprawił ten wynik awansując do finału. Samym awansem nie chciał się jednak zadowolić. Haemmerle z bramek startowych wyszedł na drugiej pozycji, tuż za Eliotem Grondinem. Kanadyjczyk dobrze rozpoczął, ale na dystansie Austriak po jednym ze skoków wyszedł na prowadzenie. Grondin do końca walczył i do rozstrzygnięcia potrzebny był fotofinisz. Po krótkiej analizie to Haemmerle został mistrzem olimpijskim! Podium uzupełnił Omar Visintin, a bez medalu zawody ukończył Julian Lueftner.
Wyniki finału snowcrossu mężczyzn:
1. Alessandro Haemmerle (Austria)
2. Eliot Grondin (Kanada)
3. Omar Visintin (Włochy)
4. Julian Lueftner (Austria)
Czytaj także:
Pekin 2022. Polski sportowiec spotkał się z szefem MKOl
Pierwszy sportowiec na dopingu w Pekinie. To doświadczony olimpijczyk
ZOBACZ WIDEO: To może zadecydować o medalach w skokach. "Jedyny minus"