Jeszcze parę miesięcy temu było sporo wątpliwości, czy Chińczycy powinni uczestniczyć w turnieju hokeja na lodzie. Męska reprezentacja tego kraju nigdy nie startowała na takiej imprezie, a w 2019 roku z trudem utrzymała się w mistrzostwach świata dywizji 2A. Gospodarze jednak starali się godnie przygotować. Do grającego w lidze KHL klubu Kunlun Red Star sprowadzili wielu Kanadyjczyków i Amerykanów, którzy zostali naturalizowani. Z takim składem Chińczycy wyjechali w czwartek na lód, aby rozegrać pierwszy od trzech lat oficjalny mecz.
Amerykanie przylecieli do Pekinu bez gwiazd z ligi NHL. W ich składzie znalazło się sporo młodych hokeistów, reprezentantów rozgrywek uniwersyteckich. Gwiazdą meczu z Chinami okazał się 20-letni Sean Farrell, który strzelił trzy bramki i zaliczył dwie asysty. Po jednym golu dołożyli Brendan Brisson, Noah Cates, Brian O'Neill, Ben Meyers i Matthew Beniers. Ostatecznie skończyło się na pogromie i pewnym zwycięstwie reprezentacji USA 8:0.
Hokeiści gospodarzy mieli swoje szanse. Brakowało jednak precyzji, a do tego znakomicie bronił Drew Commesso, który odbił 29 uderzeń i zachował czyste konto. Jego koledzy z pola oddali aż 55 strzałów. Chińczycy zmarnowali nawet sytuację, gdy mieli przewagę dwóch graczy na lodzie. Na premierowe trafienie w igrzyskach olimpijskich będą musieli poczekać co najmniej do sobotniego meczu z Niemcami.
ZOBACZ WIDEO: Dawid Kubacki pomógł polskiej olimpijce. "Wszyscy się śmiali"
W drugim meczu spotkały się zespoły Kanady i Niemiec. W 2018 roku w Pjongczangu reprezentanci naszych zachodnich sąsiadów zostali wicemistrzami olimpijskimi, natomiast hokeiści z Kraju Klonowego Liścia zdobyli brązowe medale. Do Pekinu Kanadyjczycy przylecieli bez największych gwiazd z NHL, ale osłabieni są także Niemcy, bo za Atlantykiem pozostali Leon Draisaitl czy bramkarz Philipp Grubauer.
Kanadyjczycy rzucili się na rywali od pierwszego wznowienia. Bardzo chcieli wziąć rewanż za przegrany półfinał sprzed czterech lat i szybko opanowali sytuację na lodzie. Wynik otworzył już w 5. minucie Alex Grant. Potem gole dołożyli Ben Street i Daniel Winnik. To było sześć minut, które wstrząsnęło Niemcami. Po pierwszej tercji ekipa z Kraju Klonowego Liścia prowadziła pewnie 3:0 i nie zamierzała zmarnować tej przewagi.
Od drugiej odsłony Kanadyjczycy grali uważnie i starali się korzystać z błędów rywali. Niemcy zdołali strzelić bramkę w 31. minucie (Tobias Rieder), ale o wielkim powrocie nie mogło być mowy. Już po 133 sekundach odpowiedział Maxim Noreau, który wykorzystał okres gry w przewadze. W trzeciej partii trafienie dołożył jeszcze Jordan Weal i Kanada zdecydowanie wygrała z Niemcami 5:1. Hokeiści zza Atlantyku oddali więcej strzałów (27-24).
Po pierwszej kolejce w grupie A na czele są Amerykanie przed Kanadyjczykami. Obie ekipy mają po trzy punkty, ale reprezentanci USA mają lepszy bilans bramek. Przypominamy, że gole zdobyte w fazie grupowej mogą mieć ogromne znaczenie, bowiem tylko najlepsza ekipa spośród tych z drugich miejsc zagra bezpośrednio w ćwierćfinale.
W turnieju hokeja na lodzie mężczyzn występuje 12 zespołów podzielonych na trzy grupy. Ich zwycięzcy oraz najlepsza ekipa z drugiego miejsca zakwalifikują się od razu do ćwierćfinału. Pozostałe osiem drużyn zostanie ułożonych w pary, z których czterech wygranych dołączy do rozstawionych ćwierćfinalistów.
Wyniki turnieju hokeja na lodzie mężczyzn:
Grupa A: USA - Chiny 8:0 (1:0, 3:0, 4:0)
Grupa A: Kanada - Niemcy 5:1 (3:0, 1:1, 1:0)
Czytaj także:
Ruszył turniej hokeja mężczyzn. Kuriozalna bramka rozstrzygnęła pierwszy mecz
Sensacja w turnieju hokeja. Wymarzony debiut w igrzyskach!