Reprezentantka Polski nie jest specjalistką od konkurencji szybkościowych. Podczas igrzysk Pekin 2022 nikt nie liczył, że Maryna Gąsienica-Daniel sprawi sensację i włączy się do walki o olimpijski medal. Polka robiła wszystko, co w jej mocy, ale ostatecznie uplasowała się w trzeciej dziesiątce.
Gąsienica-Daniel do zwyciężczyni Lary Gut-Behrami straciła 2.30 sek. 26. pozycja oznacza, że Polka wyrównała swój najlepszy wynik z igrzysk olimpijskich w supergigancie kobiet.
Po zawodach podsumowała występ w rozmowie z TVP Sport. - Było przepięknie, ustawienie trasy przyjemne. Aż za przyjemnie i dlatego było trudno, aby jechać szybko. To było najprzyjemniejsze odczucie supergiganta w moim życiu. Warunki były idealne - powiedziała przed kamerami.
Polka cieszyła się ze swojego występu. Powiedziała, że technicznie wszystko wykonała dobrze. Wyznała też, czego zabrakło jej do lepszego wyniku.
- Brakuje mi zjazdowego doświadczenia, które dzisiaj było koniecznie i nie miałam szans, nie mając go. Naprawdę było ustawione z dużymi odległościami, dosyć szybko, więc bardziej promuje zawodniczki zjazdowe. Ja taka nie jestem i dojeżdżając do mety uważałam, że mój przejazd nie był zły - dodała.
#RazemPoMedal #TVPSPORT #BEIJING2022 pic.twitter.com/H4H25DVsaj
— TVP SPORT (@sport_tvppl) February 11, 2022
Czytaj także:
Justyna Kowalczyk wraca na trasę! Potężny dystans
Stoch zdradził, co spotkało go w samolocie. "Dobrze, że to upublicznił"
ZOBACZ WIDEO: Policja zatrzymała ją na stoku. "Ktoś się poskarżył"