Kamila Walijewa do Pekinu przyjechała jako jedna z największych gwiazd łyżwiarstwa figurowego. 15-latka była murowaną kandydatką do złota.
Zamiast na jej wyczynach sportowych, cały świat skupił się na aferze dopingowej, w jaką zamieszana jest młoda zawodniczka Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. W jej organizmie wykryto trimetazydynę.
Pozwolono jej kontynuować udział w igrzyskach, ale cały czas wisiało nad nią widmo dyskwalifikacji. Zamieszanie mocno się na niej odbiło. Walijewa nie wytrzymała presji i rywalizację solistek zakończyła na czwartym miejscu.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczne wyznanie polskiego olimpijczyka. Powiedział, ile zarabiają sportowcy
Jak poinformował portal sport24.ru, choć nie zdobyła medalu w Pekinie, może zostać nagrodzona w inny sposób. Jeden z rosyjskich parlamentarzystów zapowiedział, że Walijewa ma zostać powitana w kraju jak mistrzyni.
Bardzo prawdopodobne jest także, że otrzyma odznaczenie państwowe.
Przypomnijmy, że mistrzynią olimpijską została jej rodaczka Anna Szczerbakowa. Jedyna Polka w stawce, Jekatierina Kurakowa, zajęła 12. miejsce, choć na półmetku była dopiero 24.
Czytaj także:
- Niecodzienna sytuacja w Pekinie. Łyżwiarze zostali pozwani
- Hejterom poszło w pięty. Amerykańska snowboardzistka czekała 12 lat, aby móc odpowiedzieć