Historyczny medal Słowacji. Fenomenalny 17-latek bohaterem!

PAP/EPA / MARK CRISTINO / Na zdjęciu: Słowacy cieszą się z gola Juraja Slafkovskiego (w środku)
PAP/EPA / MARK CRISTINO / Na zdjęciu: Słowacy cieszą się z gola Juraja Slafkovskiego (w środku)

W sobotę rozegrano mecz o trzecie miejsce turnieju hokeja na lodzie mężczyzn igrzysk olimpijskich Pekin 2022. Po historyczny brąz sięgnęli Słowacy, którzy pokonali wyżej notowanych Szwedów 4:0.

W piątkowych półfinałach Szwecja przegrała z Rosyjskim Komitetem Olimpijskim po serii rzutów karnych (1:2), natomiast Słowacja uległa Finlandii (0:2). Już w sobotę obie ekipy po raz drugi zmierzyły się w Pekinie. W fazie grupowej lepsi byli hokeiści ze Skandynawii (4:1), ale w meczu o brąz rewanż wzięli nasi południowi sąsiedzi.

Pierwsza tercja była bardzo wyrównana. Obie drużyny zaczęły spokojnie i miały swoje szanse, lecz nie forsowały zbyt mocnego tempa. Więcej strzałów oddali oddali Słowacy (14-8), ale po 20 minutach rezultat był bezbramkowy.

Przełamanie nastąpiło w czwartej minucie drugiej odsłony. Juraj Slafkovsky wyprowadził krążek z własnej tercji i strzałem pod poprzeczkę w długi róg zaskoczył Larsa Johanssona, który w ogóle nie podjął interwencji. Fenomenalny 17-latek jest prawdziwym objawieniem turnieju w Pekinie. Był to jego szósty gol w chińskiej stolicy.

ZOBACZ WIDEO: Świetne igrzyska w wykonaniu Stocha. "Do medalu mało brakowało"

Bramka zdobyta przez reprezentantów naszych południowych sąsiadów nie pobudziła ich rywali do ataków. Szwedzi grali nieporadnie i złapali parę kar. W efekcie zamiast doprowadzić do wyrównania, stracili drugiego gola. Zdobył go w 33. minucie Samuel Takac, który świetnym uderzeniem zmieścił krążek tuż przy słupku. W drugiej części spotkania więcej strzałów (14-8) także oddali Słowacy, którzy zasłużenie prowadzili 2:0.

W trzeciej tercji Szwedzi musieli przejąć inicjatywę na lodzie, ale Słowacy nie zamierzali tylko się bronić. Potrafili wyprowadzać groźne kontry, a upływający czas działał na ich korzyść. Wielkiej szansy sam na sam nie wykorzystał Peter Cehlarik. Ataki ich przeciwników nie przyniosły żadnego gola. Gdy zawodnicy Trzech Koron zaryzykowali i ściągnęli bramkarza w 59. minucie, krążek przejął Slafkovsky i posłał go do pustej bramki, notując siódme trafienie w siódmym meczu. Minęło 20 sekund, a wynik poprawił Pavol Regenda, także pakując "gumę" do pustej bramki.

Słowacja wygrała ostatecznie 4:0 i sięgnęła po brąz ZIO w Pekinie. To historyczny medal dla naszych południowych sąsiadów, dlatego radość po meczu była ogromna. Szwecja powróci z Chin jako czwarta drużyna turnieju olimpijskiego. Być może wynik byłby lepszy, gdyby mogli zagrać zawodnicy z NHL. W każdym razie po półfinałowej porażce z Rosjanami ekipa Trzech Koron nie mogła się podnieść i skutecznie powalczyć o trzecie miejsce.

Spotkanie o złoty medal zostanie rozegrane w niedzielę o godz. 5:10 czasu polskiego. Zmierzą się w nim Finlandia i Rosyjski Komitet Olimpijski.

Mecz o 3. miejsce turnieju hokeja na lodzie mężczyzn:
Słowacja - Szwecja 4:0 (0:0, 2:0, 2:0)

Czytaj także:
Finał skicrossu z wielką kontrowersją. Szwedka z upragnionym złotem
Te igrzyska należą do niej. Chinka znów czarowała

Źródło artykułu: