- Ja się cieszę, bo powiedzmy sobie szczerze, jest w nas chęć upatrywania większych szans w naszych zawodnikach, niż statystyki na to wskazują. Tak było w przypadku Aleksandry Król, której zdarzyło się wygrać zawody PŚ. Na podium stawała jednak sporadycznie. Statystycznie patrząc, wśród rywalek było wiele zawodniczek, które na podium meldują się często. Na najważniejszych imprezach światowych najważniejsze jest jednak, by pojechać najlepiej jak się dało. Wydaje mi się, że w przypadku Aleksandry tak było - mówi Tomasz Gorazdowski zapytany o występ polskiej snowboardzistki.