Ministrowie chcą kolejnych sankcji względem Rosji i Białorusi. Oto ich oczekiwania

Minister sportu Kamil Bortniczuk zaprezentował wspólne stanowisko ministrów odpowiadających za sport w ponad 30 krajach europejskich i pozaeuropejskich ws. Rosji oraz Białorusi. Oczekują oni zdecydowanych ruchów.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Kamil Bortniczuk PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Kamil Bortniczuk
Wspólne oświadczenie ws. kolejnych sankcji na Rosję i Białoruś w obszarze sportu podpisało 25 państw Unii Europejskiej, a także Wielka Brytania, USA, Australia, Nowa Zelandia, Korea Południowa, Japonia i Norwegia. Na liście sygnatariuszy zabrakło natomiast Bułgarii, Węgier i Szwajcarii.

Jest to już drugie wspólne stanowisko ministrów ds. sportu z różnych krajów. Pierwsze zaprezentowano 8 marca, krótko po rozpoczęciu agresji Rosji na Ukrainę.

- Rekomendowaliśmy w nim międzynarodowym federacjom wykluczenie rosyjskich i białoruskich sportowców oraz drużyn z międzynarodowej rywalizacji, a także odebranie Rosji i Białorusi prawa organizacji dużych, międzynarodowych imprez - przypomniał minister sportu Kamil Bortniczuk, cytowany przez gov.pl.

Na stronie internetowej Ministerstwa Sportu i Turystyki zamieszczono treść najnowszego stanowiska. "Prowadzona przez Rosję z własnego wyboru, niczym niesprowokowana i nieuzasadniona wojna z Ukrainą, wspierana przez białoruski rząd, stanowi niedopuszczalne, rażące naruszenie międzynarodowych zobowiązań Rosji. Poszanowanie praw człowieka i pokojowe stosunki między narodami stanowią podstawę międzynarodowego sportu" - czytamy na wstępie.

Czego oczekują ministrowie?

- rosyjskie i białoruskie organy zarządzające sportem na szczeblu krajowym powinny zostać zawieszone jako członkowie międzynarodowych federacji sportowych;
- osoby blisko powiązane z państwem rosyjskim i białoruskim, między innymi urzędnicy rządowi powinny zostać usunięte z wpływowych stanowisk w międzynarodowych federacjach sportowych, w tym z zarządów i komitetów organizacyjnych;
- krajowe i międzynarodowe organizacje sportowe powinny rozważyć wstrzymanie transmisji swoich zawodów sportowych na terytorium Rosji i Białorusi.

Zaznaczono poza tym, że "w przypadku gdy krajowe i międzynarodowe organizacje sportowe oraz inni organizatorzy imprez sportowych zdecydują się zezwolić osobom związanym ze sportem (w tym zawodnikom, działaczom i administratorom) z Rosji i Białorusi na udział w imprezach sportowych:

- musi być jasne, że osoby te nie reprezentują państwa rosyjskiego ani białoruskiego;
- należy zabronić używania państwowych flag, godeł i hymnów Rosji i Białorusi;
- należy podjąć odpowiednie kroki w celu zapewnienia, że wszelkie publiczne oświadczenia lub symbole prezentowane na imprezach sportowych - przez wszystkich zaangażowanych zawodników, działaczy oraz administratorów - są zgodne z zapisami niniejszego oświadczenia".

"Wzywamy wszystkie międzynarodowe federacje sportowe, aby uwzględniły powyższe zasady i wyrażamy uznanie dla wszystkich federacji, które już podjęły działania. Zachęcamy też nasze krajowe organizacje sportowe do współpracy z właściwymi federacjami międzynarodowymi w tym celu. Ograniczenia te powinny być stosowane do czasu, gdy ponownie stanie się możliwa współpraca oparta na zasadach w ramach ładu międzynarodowego.

Ponadto ponownie zachęcamy międzynarodowe środowisko sportowe, aby nadal okazywało solidarność z narodem ukraińskim, w tym poprzez wspieranie, tam, gdzie to możliwe, dalszego funkcjonowania i odbudowy ukraińskiego sportu" - zakończono.

Czytaj także:
> El. LKE: wiemy, kto pokaże mecz Lechia Gdańsk - Akademija Pandev
> Kulisy przetargu na prawa mediowe do Ekstraklasy. Nieoficjalnie wiemy, kto zaproponował najwięcej. Podajemy kwotę!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×