MLB: Red Sox z dziką kartą

Boston Red Sox są póki co jedynym zespołem, który wywalczył awans do playoffs przegrywając w tym dniu swój mecz. Późniejsza porażka Texas Rangers oznaczała jednak dla Red Sox zajęcie pierwszego miejsca w klasyfikacji dzikiej karty, drugi sezon z rzędu.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

Ci, którzy liczyli na dwie nowe serie w American League w porównaniu z poprzednim rokiem, muszą pogodzić się z tym że Los Angeles Angels trzeci sezon z rzędu zagrają w pierwszej rundzie playoffs z Boston Red Sox. Dla fanów tych pierwszych, mimo że ich zespół znów ma lepszy bilans, nie jest to dobra wiadomość. Dwie z poprzednich trzech serii zakończyły się bowiem sweepem na korzyść Red Sox. W drugim domowym meczu z Toronto Blue Jays pozwolili gościom na prowadzenie 8:2 w siódmej zmianie, dla których trzy home runy zdobył Adam Lind. Pomimo pięciorunowego ósmego inningu nie udało im się i przegrali po raz piąty z rzędu. Później musieli czekać na wieści z zachodniego wybrzeża, które były korzystne. Texas Rangers przegrali bowiem z Angels i pożegnali się z marzeniami o grze w postseason. Porażka dająca zdobycie dzikiej karty nie jest miłym sposobem na świętowanie, ale dla David’a Ortiz’a nie ma znaczenia to jak się tam dostali: -Dzisiaj przegraliśmy, ale znaleźliśmy się w tej sytuacji dlatego że lepiej radziliśmy sobie w przeciągu całego sezonu i wypracowaliśmy swoją drogę aż dotąd. Nawet bez wygrania tego meczu wchodzimy do playoffs, więc jest świętowanie-. Wild Card drugi sezon z rzędu powędruje w ręce Red Sox, którzy przed rokiem w dywizji wschodniej AL musieli uznać wyższość Tampa Bay Rays. Będzie to dla nich szósta wycieczka do postseason w ostatnich siedmiu latach.

Colorado Rockies bezlitośnie wykorzystali potknięcie goniących ich Atlanta Braves i wygrali u siebie z Milwaukee Brewers, dzięki czemu powiększyli swoją przewagę na czele Wild Card do trzech meczów. Ponownie jednak wygraną zawdzięczają świetnemu atakowi, a nie twardej defensywie. Spotkanie to zakończyć się mogło w dziewiątym inningu, kiedy przy prowadzeniu 5:2 dla gospodarzy 3-RBI home runa zdobył dla "Piwowarów" Jason Kednall i doprowadził do remisu. Był to tym samym dopiero drugi zmarnowany save dla Huston’a Street’a w tym sezonie. Closer Rockies oddał swoje pierwsze punkty w piątym meczu po powrocie po trzytygodniowej przerwie. Jednak Rockies nie raz już w tym sezonie udowodnili, że walczą do końca, odnosząc wiele zwycięstw typu walk-off. Nie inaczej było i tym razem. Po spokojnym dziesiątym inningu, kiedy żadna z drużyn nie zdołała zdobyć zwycięskiego punktu, w jedenastej zmianie Brad Hawpe zaliczył swój drugi w tym meczu walk, a następny w kolejności Chris Iannetta wybił piłkę w trybuny, dając swojej drużynie wielkie zwycięstwo 7:5. Tymczasem trzecią porażkę z rzędu ponieśli Los Angeles Dodgers, co zostawia małą szansę dla Rockies na mistrzostwo dywizji zachodniej National League, ale aby tak się nie stało Dodgers potrzebują tylko jednego zwycięstwa lub jednej porażki Rox.

Serią skupiającą aktualnie najwięcej uwagi jest starcie Detroit Tigers z Minnesota Twins. We wtorek rozegrane zostały aż dwa mecze między tymi zespołami. Możliwych scenariuszy było sporo, ale miejsce miał ten najbardziej prawdopodobny czyli odniesienie przez oba zespoły po jednym zwycięstwie. Pierwszy mecz padł łupem Twins, po którym zbliżyli się chwilowo do Tigers na jedno spotkanie straty i mieli szansę na objęcie prowadzenia w dywizji po drugim meczu, ale im się nie udało. Już w pierwszym starciu rywalizacja przeszła do dogrywki, ale w dziesiątym inningu "Bliźniacy" zdobyli dwa punkty, co w takiej sytuacji było ogromną przewagą. Jedyną odpowiedzią gospodarzy był solo home run Curtis’a Granderson’a, ale nie wystarczyło to na doprowadzenie do remisu. Mecz numer dwa także rozstrzygnął się w końcówce, mimo że Tigers wyszli na prowadzenie 5:0 w piątej zmianie. Przyjezdnych na odległość jednego runu przybliżył w ósmym inningu Nick Punto, ale drugim homerem w tym dniu popisał się Granderson, dzięki czemu jeden punkt zdobyty przez Twins w ostatniej zmianie nie był już dla nich szkodliwy. Dzięki temu osiemnastą indywidualną wygraną odniósł Justin Verlander, który miotał dla "Tygrysów" przez osiem inningów. Przed nami jeszcze dwa spotkania tej niezwykle ważnej i zaciętej serii, która być może wyłoni mistrza dywizji centralnej American League.

Pozostałe wyniki:
Detroit Tigers - Minnesota Twins 2:3
Detroit Tigers - Minnesota Twins 6:5
Philadelphia Phillies - Houston Astros 7:4
New York Yankees - Kansas City Royals 4:3
Washington Nationals - New York Mets 4:3
Tampa Bay Rays - Baltimore Orioles 3:1
Cincinnati Reds - St. Louis Cardinals 7:2
Boston Red Sox - Toronto Blue Jays 7:8
Chicago Cubs - Pittsburgh Pirates 6:0
Colorado Rockies - Milwaukee Brewers 7:5
San Diego Padres - Los Angeles Dodgers 3:1
Los Angeles Angels - Texas Rangers 5:2
Seattle Mariners - Oakland Athletics 6:4
San Francisco Giants - Arizona Diamondbacks 8:4

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×