- Ciągle mamy najlepszego zawodnika na świecie w tej kategorii wagowej i nie mamy zamiaru z niego rezygnować. W wadze junior ciężkiej wiele się zmienia na lepsze, pojawiają się nowe twarze, zainteresowanie telewizji na pewno jest większy niż było choćby rok temu - uważa szefowa "Main Events".
Podobnego zdania jest polski bokser - Rozmawialiśmy na ten temat i jego stanowisko się w tej sprawie nie zmieniło: walczy w ciężkiej z Andrzejem Gołotą, a następnie chce mieć szansę walki z najlepszymi w "królewskiej" kategorii - dodaje Kathy Duva.
- Jeśli stacjom telewizyjnym będzie zależało żeby zawalczył w obronie pasa "Ringu", to będzie go bronił w ringu. Scenariuszy na które trzeba być przygotowanym jest bardzo wiele. A co się stanie jak w grudniu Roy Jones jr. przegra z Danny Greenem w Australii? Hopkinsowi zostanie tylko Tomek, bo daty telewizyjne i sale zarezerwowane ciągle mamy. To samo z odwrotną sytuacją - przegra w grudniu lub nie wytrzyma treningu 45-letni organizm Hopkinsa. Możemy walczyć wtedy z Roy’em, który już wcześniej mówił, że Tomek to jeden z tych bokserów z którymi chciałby się bić - rozważa różne scenariusze prezydent firmy promocyjnej Adamka.
Zdaniem Kathy Duva Andrzej Gołota, sobotni rywal ich boksera, to ciągle nieobliczalny bokser. - Nieobliczalność Gołoty jako pięściarza to olbrzymi problem dla jego rywali. Nie wiedzą, czy wyjdzie Gołota z walki z Lewisem czy ten z Ruiza, Birda czy Mollo Tomek o tym wie, dlatego nie lubię wybiegać myślami i planami poza najbliższą sobotę - dodaje Duva, która mimo wszystko jest pewna tego, kto wygra w sobotni wieczór. - Weryfikacja tego co wiemy o Tomku w wadze ciężkiej, nastąpi w sobotę. Wiele zależy od tego, co pokaże na ringu w Łodzi. Nie mam wątpliwości jak się skończy walka z Gołotą, ale pięściarzy jeszcze nie ma w hali, więc... - kończy delikatnym niedopowiedzeniem prezydent "Main Events".