Mówi, co zauważył w Sejmie u posłów PiS. "Dostawali rozkaz"

Dziennikarz i komentator sportowy Tomasz Zimoch ostatnie cztery lata spędził w ławach poselskich. - Dostawali tylko rozkaz, jak mają głosować - mówi o rządzących Polską w wywiadzie dla Interia Sport.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Tomasz Zimoch Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Tomasz Zimoch
W wyborach do Sejmu i Senatu 2023 kandydowali ludzie sportu. Niektórzy z nich przekonali do siebie tysiące wyborców i zdobyli mandat - innym się nie powiodło (więcej TUTAJ).

Tomasz Zimoch, który w wyborach parlamentarnych w 2019 r. uzyskał mandat posła IX kadencji, otrzymując 47 648 głosów, teraz - w 2023 r. - również został posłem. Wystartował do Sejmu jako lider listy Trzeciej Drogi w okręgu wrocławskim. Głos na niego oddało 34 187 wyborców.

- Tylko przez cztery lata byłem w opozycji i było to traumatyczne doznanie przy rządach PiS. Niewiele było satysfakcji związanej z wprowadzanymi ustawami czy z pracy nad projektami. Nie było sejmu. Nie było debaty. Wielu posłów obozu rządzącego - i to nie są tylko moje obserwacje - nie czytało projektów ustaw. Dostawali tylko rozkaz, jak mają głosować. Mam nadzieję, że teraz to się zmieni - skrytykował Zimoch w wywiadzie dla Interia Sport.

Popularny komentator sportowy bardzo ciepło wypowiedział się za to o... Apoloniuszu Tajnerze. Były prezes Polskiego Związku Narciarskiego (w latach 2006-22) uzyskał mandat do Sejmu jako kandydat z listy Koalicji Obywatelskiej.

- Uśmiecham się, bo jak zostałem posłem, to "Polo" mówił: Po co ci to było? Teraz mogę go zapytać tak samo. Cieszę się jednak, że "Polo" będzie w Sejmie. To może być jeden z kandydatów na ministra sportu. Wierzę, że bardzo ożywi działanie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. W ostatniej kadencji wiało tam nudą - podsumował 65-letni Zimoch.

Zobacz:
Ta tabelka mówi wszystko! Chodzi o sportowców, którzy startowali w wyborach

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×