Zdaniem wielu działaczy i mieszkańców Warszawy, w stolicy brakuje obecnie nowoczesnej hali sportowej. W tym momencie największym tego typu obiektem jest Hala Torwar, która może pomieścić maksymalnie 5,5 tysiąca widzów. Sam budynek został jednak postawiony w latach 50. XX wieku i nie spełnia wielu wymogów istotnych z punktu widzenia organizacji imprez sportowych i rozrywkowych.
W rozmowie z Radiem ZET minister sportu Sławomir Nitras zadeklarował, że jest zwolennikiem budowy nowej hali w Warszawie. Polityk PO wskazał nawet miejsce, w którym mogłaby powstać. Mowa tu o terenie znajdującym się w bezpośrednim sąsiedztwie PGE Narodowego w Warszawie. Aby jednak inwestycja mogła się rozpocząć, musi zostać rozwiązany problem natury prawnej.
- Uważam, że Polska absolutnie potrzebuje "Hali Narodowej", a teren przy Stadionie Narodowym jest najlepszym do tego miejscem. Tam jest problem prawny, bo minister Gliński, będąc przez chwilę ministrem sportu, zabrał nam ten teren i wymyślił sobie, że będzie tam muzeum techniki. Aby mogla powstać hala, musimy teren ten odzyskać - informował minister.
ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną
Nitras co prawda nie podał żadnych szczegółów, jednak z jego słów wynika, że wspomniany teren już wkrótce powinien wrócić w ręce rządu. Nowy obiekt ma mieć kluczowe znaczenie dla rozwoju krajowego sportu i wpisywać się w plany Polski na organizację ważnych imprez w następnych latach. Minister podkreślił również potencjał obiektów tego typu w organizacji wydarzeń muzycznych i kulturalnych.
- Warszawa potrzebuje dużej hali, Polska potrzebuje "Hali Narodowej". Chcemy w następnych latach znowu organizować mistrzostwa świata w siatkówce. Ta hala ma również duże znaczenie jeśli chodzi o widowiska muzyczne, artystyczne. Wierzę, że będziemy rządem, który da Polsce "Halę Narodową".
Czytaj też:
Co z budową stadionów Ruchu i Rakowa? Minister zabrał głos
Nitras unieważnił wielki projekt. Jest reakcja federacji