Medalistki z Paryża zapłacą podatek za mieszkanie? Polska mistrzyni zabrała głos

Getty Images / Richard Pelham/ Instagram Małgorzata Hołub-Kowalik / Na dużym zdjęciu Julia Szeremeta, na małym Małgorzata Hołub-Kowalik
Getty Images / Richard Pelham/ Instagram Małgorzata Hołub-Kowalik / Na dużym zdjęciu Julia Szeremeta, na małym Małgorzata Hołub-Kowalik

Wciąż nie ma jasnej odpowiedzi czy sportowcy, którzy wywalczyli medale w Paryżu będą musieli zapłacić podatek. Małgorzata Hołub-Kowalik przyznała, że nie musiała płacić podatku od nagród z PKOl, ale z ministerstwa już tak.

Reprezentanci Polski na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zdobyli łącznie 10 krążków - jeden złoty, cztery srebrne i pięć brązowych. Przed startem igrzysk PKOI ogłosił nagrody finansowe i rzeczowe dla medalistów (Więcej: TUTAJ). Mistrzowie olimpijscy w dyscyplinach indywidualnych mieli otrzymać m.in. dwupokojowe mieszkanie ufundowane przez prywatnego sponsora -dewelopera Profbud.

Według pierwotnych ustaleń mieszkanie dostałaby więc tylko Aleksandra Mirosław, która zdobyła złoto we wspinaczce sportowej na czas. Po zakończeniu zmagań Profbud ogłosił, że nowe lokum trafi również do srebrnych medalistek, a więc pięściarki Julii Szeremety, kolarki torowej Darii Pikulik i kajakarki Klaudii Zwolińskiej (Więcej: TUTAJ). Portal businessinsider.com.pl przekazał, że zawodniczki będą musiały prawdopodobnie odprowadzić podatek za otrzymane mieszkania (Więcej: TUTAJ).

Skontaktowaliśmy się z Ministerstwem Sportu, aby potwierdzić te informacje, ale resort nie chciał komentować sprawy i odesłał do PKOl-u. W chwili publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadane pytania.

Konieczność opłacenia podatku za mieszkania przez złote i srebrne medalistki wywołała sporą dyskusję. Małgorzata Hołub-Kowalik, która na igrzyskach w Tokio zdobyła srebrny medal w sztafecie 4x 400 kobiet i złoty w sztafecie mieszanej na tym samym dystansie (startowała wówczas w biegu eliminacyjnym, jednak nie wystąpiła w finale), przyznała, że ona nie musiała zapłacić podatku od nagrody od PKOl.

ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich

Jednak ta przyznana jej przez ministerstwo sportu podlegała już opodatkowaniu. Hołub-Kowalik przedstawiła też swoje zdanie o mieszkaniach dla medalistek z Paryża.

- Lepiej byłoby, gdyby tego podatku nie było. Mam nadzieję, że zapadnie decyzja, by zwolnić z niego medalistki. Na pewno lepszym rozwiązaniem jest to, by dziewczyny dostały mieszkania "w prezencie", a nie musiały poświęcać część swojej nagrody finansowej na opłacenie podatku - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

Agnieszka Kobus-Zawojska zdobyła dwa medale olimpijskie - srebrny w wioślarskiej czwórce podwójnej kobiet z Tokio i brązowy w tej samej konkurencji z igrzysk w Rio z 2016 roku.

- W czasach moich startów na igrzyskach olimpijskich nagrody były mniejsze. Jednak zarówno w Tokio jak i Rio te przyznawane przez PKOl nie były opodatkowane, natomiast od nagród i stypendiów ministerialnych zawsze płaciliśmy podatki. Dotyczyło to też nagród od prywatnych sponsorów. Dla mnie to zawsze było normalne, bo każdy człowiek przecież płaci podatki - przekazała naszej redakcji.

- Z drugiej strony zawodnicy sportów olimpijskich, często niszowych, nie zarabiają kroci i każde podatki są dla nich obciążeniem. Tym bardziej, że to nie są stałe pensje tylko wynikają z uzyskanych rezultatów dopiero po sezonie, a nawet latach ciężkich treningów. Owszem lepiej gdyby ich nie było, ale rozumiem, że taka jest rzeczywistość - dodała.

Dziennikarze serwisu businessinsider.com.pl swoje doniesienia opierają na treści ustawy PIT. "Nagrody wypłacane przez Polski Komitet Olimpijski (PKOl) i Polski Komitet Paraolimpijski za osiągnięcia na igrzyskach olimpijskich i paraolimpijskich są wolne od podatku" - czytamy.

Słowo "wypłacane" jest tu kluczem. Opodatkowaniu nie podlegają środki finansowe wypłacone przez PKOI. Nagrody rzeczowe, takiej  jak np. mieszkania, nie są jednak objęte zwolnieniem podatkowym.

W tym miejscu należy jednak podkreślić, że podatek może opłacić również sponsor nagrody. Szef Profbudu Paweł Malinowski w lipcowej rozmowie z "Forbesem" deklarował, że deweloper postąpi tak w przypadku sportowców, którzy zdobędą złoto. Dodał również, że otrzymają oni w pełni wyposażone mieszkania i nie będą musieli regulować podatku od darowizny.

Przedstawiciele dewelopera potwierdzili te informacje również w rozmowie z serwisem money.pl. Wszystkie formalności związane z darowizną mają być uregulowane wspólnie z Polskim Komitetem Olimpijskim. Profbud podkreślił, że mieszkania "nie będą obciążone ograniczeniami w zakresie dysponowania". Oznacza to, że sportowcy będą mogli je swobodnie sprzedać lub wynająć.

Później jednak deweloper zmienił decyzję i przyznał mieszkania również srebrnym medalistkom. Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami dewelopera, by ustalić, czy jego lipcowe deklaracje dotyczą też Pikulik, Szeremety i Zwolińskiej. Odpowiedź otrzymaliśmy w poniedziałek. Rzeczniczka prasowa Profbudu Kinga Kaźmierczak wyraźnie zaznaczyła, że sportsmenki nie będą musiały opłacać podatków za otrzymane mieszkania.

- Mieszkania dla olimpijczyków nie stanowią darowizny, dlatego przytoczona interpretacja w tym przypadku nie znajduje odzwierciedlenia. Zdobywczynie złotych i srebrnych medali w Paryżu po otrzymaniu mieszkań nie zostaną obciążone żadnymi dodatkowymi kosztami, a wszelkie formalności związane z przekazaniem nagród zostaną zorganizowane we współpracy z Polskim Komitetem Olimpijskim - czytamy w odpowiedzi na naszego maila.

Adrian Hulbój, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj też:
Tak Polacy oceniają Piesiewicza
Media: Minister sportu zażądał wyjaśnień. Jest odpowiedź PKOl

Źródło artykułu: WP SportoweFakty