Szok. Media: Tyle ludzie Piesiewicza zarabiają w PKOl

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz

Zagęszcza się atmosfera wokół PKOl. Dziennikarze "Polityki" dotarli do zarobków najbliższych współpracowników Radosława Piesiewicza. Według ich ustaleń w grę wchodzą ogromne pieniądze.

W tym artykule dowiesz się o:

Po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Paryżu wybuchł spór między Sławomirem Nitrasem a Radosławem Piesiewiczem. Minister sportu oskarżał władze PKOl o m.in. nadużycia w rozporządzaniu publicznymi pieniędzmi i środkami uzyskanymi ze spółek skarbu państwa. Wiele emocji wzbudził również temat zarobków prezesa komitetu.

Zgodnie z obowiązującą dotąd tradycją, była to funkcja społeczna, za którą nie pobierało się wynagrodzeń. Tymczasem Nitras w programie "Onet Rano" oceniał, że Piesiewicz może otrzymywać ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie (Więcej: TUTAJ).

Na tym jednak nie koniec. Według dziennikarzy "Polityki" ogromne kwoty mają też spływać na konta sekretarza generalnego PKOl Marka Pałusa i rzeczniczki prasowej Katarzyny Kochaniak-Roman.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy

"O zarobkach Pałusa i Kochaniak krążą legendy - każde z nich inkasuje ponoć co najmniej 50 tys. zł miesięcznie. Nie wiadomo, na jakiej podstawie. - Podejrzenie, że nie płacimy za kompetencje, ale łożymy na dwór prezesa, jest uzasadnione - ironizuje jeden z prezesów" - czytamy w "Polityce".

Obecnie w PKOl trwają dwie kontrolę. Jedną z nich prowadzi Rafał Trzaskowski, który jako prezydent Warszawy jest jest organem nadzoru prawnego w kwestii prawidłowego funkcjonowania komitetu.

Druga z nich odbywa się na zlecenie Krajowej Administracji Skarbowej. - Na rozpoczęcie przesłania dokumentów dostaliśmy dziesięć dni. Pierwsze dokumenty już przekazaliśmy. Kontrola dotyczy zakresu prawidłowości naliczenia podatku dochodowego od osób prawnych oraz podatku od towarów i usług - informowała o niej Kochaniak-Roman w rozmowie z PAP. Potwierdziła też kontrolę prowadzoną przez prezydenta Warszawy.

Komentarze (8)
avatar
Henry Stoh
14.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powtarzacie stale to samo a jak postepow nie widac tak ich nikt nie zobaczy. Jestem przekonany, ze gdyby sportowcy zdobyli wiecej medali sprawa rozeszlaby sie po katach. Smieszy i to bardzo Pol Czytaj całość
avatar
tomaszti
11.09.2024
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
I co z tego zamieszania ???????????
Parę lat temu PZPS i prezes Mirosław czy inni jego współpracownicy mieli zarzuty prokurator zakład karny i co dalej ??????? Panowie z strukturach władz siat
Czytaj całość
avatar
Dawid Stylewarz
11.09.2024
Zgłoś do moderacji
12
1
Odpowiedz
Partyjniacki szczur 
avatar
Kostek24
11.09.2024
Zgłoś do moderacji
10
2
Odpowiedz
Gdzie są wpisy? czy działa pisowska cenzura? 
avatar
Kostek24
11.09.2024
Zgłoś do moderacji
15
1
Odpowiedz
pod sąd i przepadek mienia - dość złodziejstwa. Czasem idzie sie do paki za wiele mniejsze kradzieże. Niech w końcu będzie po sprawiedliwości