Dziennikarz założył zbiórkę dla powodzian. Efektu nie przewidział

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Sebastian Szczęsny i zniszczenia w Stroniu Śląskim
Twitter / Sebastian Szczęsny i zniszczenia w Stroniu Śląskim
zdjęcie autora artykułu

Stronie Śląskie, rodzinna miejscowość Sebastiana Szczęsnego, została zniszczona przez powódź. Znany dziennikarz sportowy założył zbiórkę pieniędzy, by wesprzeć poszkodowanych. Odzew internautów był ogromny.

W tym artykule dowiesz się o:

Od kilku dni mieszkańcy południowych rejonów Polski walczą z powodzią, która nastąpiła na skutek kilkudniowych, intensywnych opadów deszczu.

Woda, która przerwała wały powodziowe, niemal doszczętnie zniszczyła kilka miejscowości, m.in. Głuchołazy, Kłodzko czy Stronie Śląskie.

Ostatnie z wymienionych miast to rodzinna miejscowość Sebastiana Szczęsnego, dziennikarza Eurosportu, zajmującego się głównie żużlem i skokami narciarskimi.

Znany reporter był bardzo poruszony tym, co spotkało jego przyjaciół, bliskich i wszystkich mieszkańców Stronia Śląskiego. Szybko ruszył z pomocą i w sieci zorganizował zbiórkę funduszy na odbudowę miasta.

Odzew internautów był imponujący. Już osiągnięto cel zbiórki i zebrano ponad 300 tys. złotych. Wpłacano od 1 zł do nawet 1000 zł.

- Szokujecie mnie. Nie spodziewałem się, że otaczają nas ludzie o tak wielkich sercach. Kłaniam się w pas wszystkim, którzy wpłacają pieniądze, bo zbiórka cały czas trwa - podkreślił w nagraniu dla Eurosportu Sebastian Szczęsny.

- Jak wiecie, Stronie zostało niemal zmiecione z powierzchni ziemi. Według włodarzy miasta, koszty potrzebne na jego odbudowę to nawet miliard złotych. To niebotyczna kwota, dlatego każda złotówka jest ważna - dodał dziennikarz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Brutalnie przerwał zabawę. Od razu wyleciał z boiska

Źródło artykułu: WP SportoweFakty