Wyścig odbył się w niedzielę, 24 sierpnia. Zawodnicy mieli przepłynąć Bosfor, startując z brzegu w Kanlıca po stronie azjatyckiej. Z kolei meta znajdowała się w europejskiej części Stambułu. Trasa wynosiła około 6,5 km.
W zmaganiach brał udział mieszkający w Moskwie trener pływania Nikołaj Swiecznikow. Gazeta.ru informuje, że mężczyzna rozpoczął wyścig w czołówce stawki, ale po około 600 metrach zniknął z pola widzenia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Legenda na ekskluzywnych wakacjach. Pokazał nagrania
Wyścig zakończył się około 14:00 czasu lokalnego. Nieobecność Swiecznikowa długo nie została zauważona. W mediach pojawiają się sprzeczne informacje - niektóre źródła podają, że organizatorzy dowiedzieli się o jego zaginięciu po ośmiu godzinach, a inne wskazują, że miało to miejsce dopiero po 12 godzinach.
W Stambule są również bliscy mężczyzny. Jego krewna, Alona, chciała zgłosić zaginięcie 29-latka policji. Funkcjonariusze mieli odpowiedzieć, że nie mogą podjąć działań, gdyż od zniknięcia mężczyzny nie minęła doba.
- Musiałam pojechać na komisariat i domagać się wyjaśnień. Powiedziano mi, że poszukiwania trwają, a rano otrzymamy informacje. Do piątej rano objeździłam cały Bosfor wzdłuż i wszerz. Nie było żadnych śladów szeroko zakrojonych akcji ratunkowych. Żadnych informacji nam nie przekazano - mówiła kobieta. Jej słowa cytuje serwis moskvichmag.ru.
Rodzina zaginionego w poniedziałkowy poranek rozpoczęła poszukiwania na własną rękę. Do Stambułu ma przylecieć także żona Swiecznikowa. Sytuację komplikuje fakt, że rosyjski konsulat w tym mieście jest zamknięty do wtorku.
Media w Rosji informują ponadto o licznych zaniedbaniach ze strony organizatorów zawodów. Pływacy przed startem mieli przejść tylko powierzchowną kontrolę medyczną. Pojawiły się również zarzuty, że na trasie zabrakło łodzi ratunkowych. Na starcie pojawiło się około 3 tys. zawodników.
Dodajmy, że wyścig odbywał się w trudnych warunkach atmosferycznych. Wcześniej nad Stambułem przeszła ulewa. Start został z tego powodu opóźniony. Z relacji uczestników wynika, że podczas rywalizacji występowały duże fale i silne prądy.