Tomasz Adamek: Moja lewa ręka ma go kłuć, prawa ostrzeliwać

Wielkimi krokami zbliża się pojedynek Tomasza Adamka z Chrisem Arreolą. Ewentualne zwycięstwo "Górala" powinno pozwolić mu na walki z czołówką wagi ciężkiej o pasy najważniejszych federacji.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski

Adamek przygotowuje się pieczołowicie do starcia z Arreolą. Oglądał już walki Amerykanina. - Wszystkie ważne. Mocny jest. Ma silne ciosy podbródkowe i groźny obszerny prawy sierp. Lubi się bić. Walka w półdystansie to jego żywioł. Ale ja mu tej przyjemności nie dam. Pracujemy z Ronnie Shieldsem nad tym, by Arreola nie mógł mnie złapać. Moja lewa ręka ma go kłuć, prawa ostrzeliwać, a nogi pracować tak, by w momencie, gdy on zadaje cios, mnie już tam nie było - powiedział Adamek w rozmowie z Polska The Times.

Kolejnym rywalem Tomasza Adamka może być David Haye. Muszą jednak zostać spełnione dwa warunki. Polak wygra z Arreolą, a Haye zwycięży Johna Ruiza.

Więcej w Polska The Times.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×