Przed galą w Ontario: Sylwetka Chrisa Arreoli

"Nocny Koszmar" - taki jest ringowy pseudonim najbliższego rywala Tomasza Adamka, Chrisa Arreoli. Amerykański pięściarz boksuje jako zawodowiec już 7 lat i w tym czasie przegrał tylko z genialnym Witalijem Kliczko. "Górala" czeka zatem piekielnie trudne zadanie.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Zawodnik z Kalifornii przeszedł na zawodowstwo w 2003 roku, odnosząc wcześniej kilka sukcesów jako amator. Początki kariery w wielkim boksie przyniosły Chrisowi Arreoli pasmo imponujących zwycięstw. Przez 6 lat Amerykanin wygrał 27 walk i zaledwie trzy z tych triumfów nie miały miejsca przed czasem.

"Nocny Koszmar" jest trochę niedoceniany. W jego bilansie nie ma bowiem zbyt wielu znaczących nazwisk. Warto jednak pamiętać, że ofensywny styl, ogromna siła ciosu i niezwykle twarda szczęka to bardzo istotne atuty w królewskiej kategorii, a żadnego z nich bokserowi z Kalifornii nie brakuje.

W okresie do kwietnia 2009 roku Amerykanin wywalczył kilka tytułów kontynentalnych, ale ani razu nie pojedynkował się o mistrzostwo świata. Drogę na szczyt otworzyło mu dopiero znokautowanie Jameela McCline'a. Dzięki temu zwycięstwu Arreola otrzymał szansę skrzyżowania rękawic z Witalijem Kliczko i właśnie ta potyczka była dotychczas największym wydarzeniem w karierze pięściarza z USA.

Do starcia, którego stawką był pas mistrza świata federacji WBC, doszło 26 września ubiegłego roku w Los Angeles. Amerykanin poległ po 10. rundzie (został poddany przez sekundantów), ale mimo to pozostawił po sobie niezłe wrażenie. Boksując z niezwykle wymagającym rywalem, nie bał się ryzyka i momentami atakował bardzo odważnie. Zademonstrował też niebywałą odporność na ciosy. Nie przeszkadzały mu nawet rozcięcia na twarzy. Walkę zakończyła dopiero decyzja sekundantów, a porażka wywołała u Amerykanina... płacz.

Po tej bolesnej lekcji "Nocny Koszmar" powrócił na ring w grudniu ubiegłego roku. Zaliczył wówczas pewne zwycięstwo nad solidnym Brianem Minto. Jak zaprezentuje się przeciwko Tomaszowi Adamkowi? Tego nie można przewidzieć. Pewne jest jedno: "Góral" musi wspiąć się na wyżyny umiejętności, bo przyjdzie mu walczyć z rywalem młodym, dysponującym kapitalnymi warunkami fizycznymi, nokautującym ciosem i niezwykłą wytrzymałością. Jedynym mankamentem Arreoli jest nieco słabsza technika i właśnie tu Polak powinien upatrywać swojej szansy.

Amerykanin stoczył dotąd 29 zawodowych pojedynków. 28 z nich wygrał (25 przed czasem), ponadto doznał jednej porażki.

Przebieg zawodowej kariery Chrisa Arreoli

Lp Data Rywal Wynik
1. 25.09.2003 Roosevelt Parker (USA) zwycięstwo (KO)
2. 03.10.2003 Jeremiah Constant (USA) zwycięstwo (KO)
3. 10.11.2003 David Johnson (USA) zwycięstwo (KO)
4. 16.02.2004 Semisi Bloomfield (Tonga) zwycięstwo (KO)
5. 22.03.2004 Jason Condon (USA) zwycięstwo (KO)
6. 26.04.2004 David Johnson (USA) zwycięstwo (KO)
7. 20.08.2004 Ed Mosley (USA) zwycięstwo (KO)
8. 09.12.2004 Benjamin Garcia (Meksyk) zwycięstwo (KO)
9. 21.01.2005 David Cleage (USA) zwycięstwo
10. 17.02.2005 Samuel Rodriguez (USA) zwycięstwo (KO)
11. 05.05.2005 Kenny Lamos (USA) zwycięstwo (KO)
12. 23.09.2005 Andrew Greeley (USA) zwycięstwo
13. 21.10.2005 Domonic Jenkins (USA) zwycięstwo (KO)
14. 03.03.2006 Curtis Taylor (USA) zwycięstwo (KO)
15. 12.04.2006 Lee Manuel Ossie (Liberia) zwycięstwo (KO)
16. 25.05.2006 Sedreck Fields (USA) zwycięstwo (KO)
17. 19.08.2006 Damian Norris (Kuba) zwycięstwo (KO)
18. 04.11.2006 Damian Wills (USA) zwycięstwo (KO)
19. 09.02.2007 Zakeem Graham (USA) zwycięstwo (KO)
20. 04.05.2007 Malcom Tann (USA) zwycięstwo (KO)
21. 14.07.2007 Derek Berry (USA) zwycięstwo (KO)
22. 21.09.2007 Thomas Hayes (USA) zwycięstwo (KO)
23. 09.02.2008 Cliff Couser (USA) zwycięstwo (KO)
24. 21.06.2008 Chazz Witherspoon (USA) zwycięstwo
25. 25.09.2008 Israel Carlos Garcia (Portoryko) zwycięstwo (KO)
26. 29.11.2008 Travis Walker (USA) zwycięstwo (KO)
27. 11.04.2009 Jameel McCline (USA) zwycięstwo (KO)
28. 26.09.2009 Witalij Kliczko (Ukraina) porażka (KO)
29. 05.12.2009 Brian Minto (USA) zwycięstwo (KO)
Pokaż całą tabelę

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×