Fiodor Łapin: To dla Jonaka pierwszy, poważny krok w drodze po mistrzostwo świata

W piątek w Warszawie odbyło się ważenie przed sobotnią galą w Legionowie. Tam Damian Jonak powalczy z Jose Luisem Cruzem z Meksyku o pas WBC Baltic wagi junior średniej. Jak powiedział Fiodor Łapin, trener Jonaka, to pierwszy krok do mistrzostwa. Nieznacznie cięższy okazał się Polak, który waży 69,700 kg. Waga Meksykanina, to 69,600 kg. - To może być tzw. moment zwrotny dla Damiana. Zwycięstwo powinno przyśpieszyć znacznie jego awans w rankingu. Na ten krok jest już najwyższa pora - powiedział Łapin.

Polak do tej pory na zawodowych ringach stoczył 27 walk, z których wygrał 26. Jeden pojedynek zakończył remisem. Jonak 19 walk wygrał przez KO. To będzie dla Polaka najpoważniejszy pojedynek w dotychczasowej karierze. Meksykanin legitymuje się bilansem 41 zwycięstw, 6 porażek, dwie walki zremisował. Cruz 33 razy kończył pojedynki przed czasem.

- Przeciwnik Damiana wygrał ponad trzydzieści walk przez nokaut. Rywal jest poważny. Bił się wcześniej z takimi bokserami jak Shane Mosley czy Joshua Clottey, więc już tylko to świadczy, przed jak dużym wyzwaniem stoi Damian. Z tego co się orientuję, to duży wpływ na wybór przeciwnika miała WBC, która chciała dobrej walki. A dwaj mocni bokserzy powinni to zagwarantować. Obaj często nokautują, biją mocno, więc można spodziewać się zaciętego pojedynku - stwierdził Łapin.

Jonak do tej pory nie walczył z tak dobrym przeciwnikiem. Poza tym będzie musiał zmierzyć się z bokserem, który preferuje inny styl walki. - Widziałem kilka walk Cruza. Ma mocne uderzenie. Bije sporo ciosów sierpowych i podbródkowych. W tej kategorii wagowej najwięcej do powiedzenia mają bokserzy zza oceanu, więc trzeba się liczyć z tym, że takich pojedynków będzie więcej. Damian będzie musiał się oswoić z jego stylem. Jednak dla Meksykanina boks europejski w wykonaniu Jonaka, to też nie jest coś, z czym styka się na co dzień. On też będzie musiał się przystosować - oznajmił Łapin.

Jonak przystępując do walki z bokserem z Meksyku podejmuje spore ryzyko. - Tak, owszem ryzyko jest duże, ale Damian ma wysokie aspiracje i taki krok trzeba wykonać. Nie ma na co czekać. Meksykanie od zawsze dobrze czuli się w półdystansie, ale nie wyobrażam sobie, aby Damian przez dziesięć rund unikał tego sposobu walki, bo tego się nie da wykonać. Mamy swoją taktykę, którą będziemy realizować. Damian ma czym przyłożyć, znany jest z lewego prostego. Wszyscy o tym wiedzą, że to jego znak firmowy - zakończył Łapin.

Komentarze (0)