Jej rodzina przeniosła się do Lyonu z powodu Tomasza, ojca Aleksandry, rugbysty zaangażowanego przez zespół Givors, dziś selekcjonera kadry narodowej. W momencie przeprowadzki, w 1991 roku, przyszła pływaczka miała trzy lata. Wychowana we Francji, to jej barwy reprezentowała w międzynarodowych zawodach. - Ale w domu mówiliśmy cały czas po polsku - wyjaśnia w rozmowie z "L'Équipe".
Pod koniec maja Putra wystartowała w mistrzostwach Polski: była druga na 100 i 200 m grzbietem. Na swoim koronnym dystansie wypełniła minimum na mistrzostwa świata w Szanghaju (24-31 lipca), ale nie została wybrana do kadry narodowej z powodów regulaminowych (potrzeba roku przerwy od startu w innych barwach: dla Francji ostatnio wystąpiła w listopadzie 2010 roku w mistrzostwach Europy na małym basenie w Eindhoven). - Zbliża się koniec mojej kariery, ale pływanie dla Polski jest moim marzeniem. Nie jest to jednak prosty wybór, bo bardzo zżyłam się z Francją, mimo tego, że czuję się tam jak imigrantka.