Kiedyś kibice namiętnie kupowali żółte opaski fundacji Lance'a Armstronga. Teraz się wstydzą. Niesłusznie
Dzięki amerykańskiemu kolarzowi i jego fundacji uratowano wiele ludzkich istnień. Dotowano również badania nad lekarstwem na raka. Sponsorzy i przeciętni kibice oddali miliony dolarów. A dzisiaj...
Styczeń 2013, rozmowa Oprah Winfrey z Lance'em Armstrongiem.
- Czy kiedykolwiek brałeś niedozwolone substancje, by poprawić swoje wyniki?
- Tak.
- Czy wśród tych substancji było EPO?
- Tak.
– Czy...
W tym momencie zawalił się świat wielu ludziom. 7-krotny triumfator Tour de France, człowiek, który pokonał chorobę nowotworową, jeden z najlepszych sportowców świata, geniusz, przyznał, że cała jego kariera była wielkim oszustwem.
"Armstrong oszukał nas wszystkich" Członkowie zarządu fundacji Livestrong oglądali wywiad w jednej z sal konferencyjnych. Doskonale wiedzieli, co powie założyciel organizacji, która dawała nadzieje ludziom chorym na raka. Mimo to wyglądali na zaskoczonych. Do niektórych nadal nie docierało, że przez tyle lat tkwili w kłamstwie.Dyrektor generalny i prezes fundacji, Doug Ulman, znał prawdę od mniej więcej trzech miesięcy. - W październiku 2012 roku otrzymałem raport Amerykańskiej Agencji Antydopingowej - mówił na łamach magazynu "inc.". - Wiedziałem, że nawet jeżeli tylko 50 procent danych jest prawdziwych, to Lance jest skończony.
ZOBACZ WIDEO Biegi z historią zdominowały całą Polskę (źródło TVP)Nagle do sali wkroczył rzecznik prasowy. - Wszyscy w fundacji są rozczarowani tym, że Armstrong oszukał nasz wszystkich. Wcześniej Lance nas przeprosił. Pełniąc naszą misję nie tylko pomocy ludziom w walce z rakiem, ale także rozwijać się w życiu po pokonaniu raka, uważamy, że to nam nie pomoże. Nawet w obliczu naszego rozczarowania, chcemy jednak podziękować Armstrongowi za ideę tej fundacji. Lance nie jest już w zarządzie fundacji, ale na zawsze pozostanie jej założycielem, za co należą mu się podziękowania - odczytał treść komunikatu, który został poddany pod głosowanie.
Bez głosu sprzeciwu pięć minut później mail z tym oświadczeniem dotarł na skrzynki pocztowe najważniejszych organizacji, polityków, sponsorów, mediów na całym świecie.
- To już koniec. Po takim ciosie się nie podniesiemy - przyznał jeden z członków zarządu Livestrong, wychodząc z zamkniętej sali.
80 milionów żółtych opasek
Armstrong założył fundację w 1997 roku. Wtedy walczył z rakiem jądra, zawiesił swoją karierę sportową, przeszedł dwie operacje oraz cztery cykle chemioterapii. Wyzdrowiał. - Wierzę, że każdy może pokonać nowotwór, jak ja! - mówił podczas przemowy inauguracyjnej działanie Lance Armstrong Foundation. W 2004 roku organizacja wprowadziła do sprzedaży żółte opaski z napisem "Livestrong".