W dzisiejszych czasach jako świadome społeczeństwo mamy pewne pojęcie o tym, co znaczy zdrowy styl życia. Zrównoważona dieta, balans pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym i dużo ruchu. W teorii brzmi to dosyć prosto: przygotować posiłki, znaleźć czas na relaks, po pracy iść na spacer, siłownię lub wskoczyć na rower. W praktyce często rezygnujemy z tego ostatniego elementu, bo wymaga od nas nie tylko organizacji, ale też dużej motywacji i po prostu wolnego czasu.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i możliwościom konsumentów, rynek oferuje coraz więcej produktów i usług, które mogą dać każdemu okazję do ćwiczeń w domu. Dostępne są aplikacje prezentujące gotowe programy ćwiczeń, plany treningowe i nagrania pozwalające ćwiczyć razem z instruktorem, a także kompaktowe i nowoczesne urządzenia do treningu stacjonarnego.
Gdzie dom Twój, tam... treningi Twoje!
Czy możesz uzyskać taki sam poziom jakości pod względem wyposażenia i korzyści z treningu, jak na siłowni, jeśli zamierzasz trenować w domu? Odpowiedź brzmi: tak, jednak z pewnymi zastrzeżeniami. Trening w domu może oferować nawet więcej korzyści w porównaniu z treningiem na siłowni. Przede wszystkim, nie każdy w klubie fitness czuje się swobodnie, nie każdy ma też możliwość wybrać się tam po pracy lub zwyczajnie jego możliwości czasowe są bardzo ograniczone. Trening w domu sprawia, że, po pierwsze, można wykorzystać wolny kwadrans między innymi zadaniami, a po drugie - nie mamy żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o to, kiedy chcemy potrenować.
Dla osób, które chcą, aby od momentu podjęcia decyzji o wykonaniu treningu do jego faktycznego zrealizowania nie minęło więcej niż pięć minut - interesującym rozwiązaniem jest rower stacjonarny. Zajmuje niewiele miejsca, trening nie wymaga żadnego specjalnego przygotowania czy umiejętności, a ponadto nic nie stoi na przeszkodzie, by w czasie treningu oglądać ulubiony serial lub czytać książkę. To, jak ćwiczymy, musi być dopasowane do naszego stylu życia. W przeciwnym razie ciężko będzie wypracować nawyk i dojść do etapu, w którym ćwiczenia będą normą i codziennością. Chwilowe zrywy przerywane okresami zupełnego lenistwa mogą nie przynieść oczekiwanych efektów i dodatkowo nas zdemotywować.
Czasem przeszkody to tylko wymówki
Jeśli chodzi o utrzymanie kondycji, nie ma jednego uniwersalnego podejścia. Nasza najlepsza przyjaciółka może uwielbiać boks, mąż/żona grać w koszykówkę, mama może zaś być zagorzałą fanką jogi. A może w Twoim stylu jest bardziej pilates lub jogging? Kto wie, może się okazać, że ćwiczenia w domu, jako uzupełnienie lub podstawa treningu, będą właśnie tym, co sprawi, że przestanie on kojarzyć się z przykrym obowiązkiem.
Czasem w natłoku codziennych spraw przesuwamy myśl o ćwiczeniach na ostatni plan. Niewyspani, zmęczeni, z mnóstwem obowiązków na głowie nie jesteśmy skorzy do organizowania sobie dodatkowego wysiłku. Ale choć ciężko to sobie w sekundzie uzmysłowić, zawsze możemy znaleźć dodatkowe 15 minut, żeby wskoczyć na rower stacjonarny czy zrobić kilka przysiadów. Po jakimś czasie trudno nam będzie sobie wyobrazić, że mogłoby być inaczej.
Artykuł sponsorowany.
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii