Joe Calzaghe: Pokonałbym nawet Władimira Kliczko

Joe Calzaghe nie boksuje od listopada ubiegłego roku, jednak wciąż udziela wywiadów, po których trudno jednoznacznie stwierdzić, że zakończył karierę. Brytyjczyk oznajmił, że gdyby chciał, pokonałby nawet Władimira Kliczko.

W tym artykule dowiesz się o:

37-letni pięściarz w swojej ostatniej walce wygrał z Royem Jonesem Juniorem. Wcześniej okazał się lepszy od Bernarda Hopkinsa. Nietrudno się zatem dziwić, że nie czuje wielkiego respektu przed mistrzem świata trzech federacji (IBF, WBO oraz IBO) w wadze ciężkiej.

- Pobiłbym nawet Władimira Kliczko, gdybym chciał. Oglądam obecne walki i mam wrażenie, że byłbym w stanie uporać się z każdym rywalem. Nie spieszę się jednak do powrotu na ring. Nie czuję głodu i nie mam ochoty na przyjmowanie ciosów w twarz. Jedyne, czego mi brakuje, to publiczności, która wykrzykuje moje imię - stwierdził Joe Calzaghe w rozmowie z WalesOnline.

Brytyjczyk może pochwalić się kapitalnym bilansem. Jak dotąd ma na koncie 46 zawodowych pojedynków i wszystkie wygrał (32 przed czasem). Zatem pomimo zaawansowanego wieku, wciąż zachowuje status niepokonanego.

Czy możliwy jest powrót doświadczonego pięściarza na ring? - Na razie cieszę się codziennym życiem. Spędzam dużo czasu z rodziną i to mnie bardzo zajmuje. Obecnie nic nie wskazuje na to, że powrócę do boksowania - dodał Calzaghe.

Komentarze (0)