Tomasz Adamek: Wygram z Gołotą w pięknym stylu, a później pokonam Hopkinsa

W październiku walka z Andrzejem Gołotą, a w styczniu starcie z Bernardem Hopkinsem - tak przedstawiają się plany Tomasza Adamka na najbliższą przyszłość. W rozmowie z serwisem bokser.org "Góral" wyraził zadowolenie, że wreszcie może być pewny konfrontacji z 44-letnią amerykańską legendą.

- To dla mnie wspaniała informacja, długo na nią czekałem. Jak się okazało, cierpliwość popłaca, choć bywa, że walki są przekładane, czasem przedłuża się oczekiwanie na daty, telewizje - powiedział dla bokser.org Tomasz Adamek.

"Góral" nie ukrywa, że obu najbliższych pojedynkach liczą się dla niego tylko zwycięstwa. - Wygram z Andrzejem w pięknym stylu, a w styczniu pokonam Hopkinsa - zapowiedział.

Starcie z Bernardem Hopkinsem jest już niemal pewne, brakuje tylko podpisów pod kontraktem. Gdyby jednak nastąpił nagły zwrot akcji, wówczas 30 styczna Polak stoczy rewanżowy pojedynek ze Stevem Cunninghamem. - Data i miejsce pozostają bez zmian, choć z Hopkinsem w zasadzie wszystko jest dograne i chyba tylko jakaś kontuzja mogłaby pokrzyżować nam plany - dodał Adamek.

Jak "Góral" ocenia możliwości swoich rywali? - Cunningham co prawda nie ma nokautującego ciosu, ale jest zawodnikiem niewygodnym. Hopkins to stary ringowy wyjadacz, który walczył praktycznie ze wszystkimi, potrafi dostosować się do każdego stylu. Na pewno będę od niego większy i silniejszy fizycznie. Jeśli obierzemy dobrą taktykę, to uda nam się go oszukać i w końcu trafić.

Wiadomo już, że do starcia z Andrzejem Gołotą Adamek będzie przygotowywał się w Stanach Zjednoczonych. - Zostaję tu, gdzie mieszkam. Do Polski przylecę może dwa tygodnie przed walką, na jakiś krótki obóz, ostatni szlif - oznajmił mistrz świata federacji IBF w wadze junior ciężkiej.

Źródło artykułu: