Afera z licencjami dla synów Jadwigi Emilewicz. Wyjaśniamy, jak PZN przyznaje uprawnienia
Wyszło na jaw, że synowie byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz uczestniczyli w zgrupowaniu narciarskim bez licencji. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty sekretarz generalny PZN Jan Winkiel wyjaśnił, jak zdobywa się takie uprawnienia.
O licencjach dla synów Emilewicz rozmawialiśmy z sekretarzem generalnym Polskiego Związku Narciarskiego Janem Winkielem. Dopytywaliśmy, jak długo się czeka na takie uprawnienia.
- To zależy od liczby wniosków. W listopadzie czekało się, podejrzewam, w granicach godziny czy dwóch, a teraz trzeba poczekać dzień czy półtora dnia - powiedział.
Wyjaśnił też, jakie dokumenty są potrzebne, by móc ubiegać się o takie uprawnienia.
- U nas na pewno konieczne są badania lekarskie, przynależność do klubu posiadającego licencję PZN, co jest najważniejszym elementem, a także zobowiązanie do przestrzegania wszelkich regulaminów i statutów. Są jeszcze drobniejsze kwestie - zaznaczył.
Zamieszanie z licencjami dla synów Jadwigi Emilewicz może mieć dalszy ciąg. W czwartek szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki nie ukrywał, że możliwe jest "jakieś zawieszenie" byłej wicepremier.
Czytaj także:
> PŚ w Zakopanem. Znakomite informacje. Polacy gotowi do udziału w zawodach
> Boyd-Clowes znowu żartował na Twitterze. Kanadyjczyk nie docenił jednak polskich fanów