- To będzie walka mojego życia. Wierzę, że wygram, choć na pewno nie będzie łatwo. Vidoz jest weteranem, zna sporo sztuczek, był też świetnym amatorem. Po mojej stronie będą szybkość oraz motoryka i na tym będę chciał budować swoją przewagę - powiedział Albert Sosnowski w rozmowie z serwisem bokser.org.
Do starcia "Dragona" z włoskim pięściarzem dojdzie najprawdopodobniej w pierwszych dniach listopada. - Cały czas utrzymuje dobrą formę i tak naprawdę brakuje mi już tylko sparingów, żeby osiągnąć poziom, na którym będę mógł wyjść na ring - dodał Sosnowski.
30-letni Polak nie ukrywa, że zdobycie mistrzostwa Europy jest dla niego niezwykle istotne. - To tytuł bardzo szanowany na Starym Kontynencie, który mam nadzieję otworzy przede mną nowe możliwości. Liczę, że kilka razy uda mi się go obronić i dzięki temu będę piąć się do góry w najważniejszych rankingach - stwierdził na łamach bokser.org.
Okazuje, że starcie z Paolo Vidozem nie jest jedynym poważnym wyzwaniem, jakie czeka Sosnowskiego w najbliższym czasie. Zorganizowanie pojedynku rewanżowego z "Dragonem" rozważa bowiem Francesco Pianeta. Do poprzedniej konfrontacji obu zawodników doszło 4 kwietnia bieżącego roku i zakończyła się ona remisem.
- Myślałem, że wygram tamtą walkę, ale akceptuję werdykt sędziów. Bardzo chciałbym boksować z Sosnowskim ponownie - przyznał niemiecki pięściarz w rozmowie z fightnews.com.
Obecnie Pianeta koncentruje się jednak na starciu z Mattem Skeltonem, w którym będzie bronił pasa mistrza Unii Europejskiej organizacji EBU w wadze ciężkiej.