Rosyjski sport w ostatnich dniach otrzymuje cios za ciosem od federacji sportowych, które w odpowiedzi na bestialski napad reżimu Władimira Putina na Ukrainę zawieszają drużyny i reprezentantów z Rosji.
Minister sportu Federacji Rosyjskiej, Oleg Matytsin, w poniedziałek wypowiedział się w mediach na temat sankcji nakładanych na rosyjskich sportowców. Padły zaskakujące słowa.
- To, co się obecnie dzieje, można uznać za dyskryminację na tle narodowościowym. Zawsze podkreślałem, że Rosja jest krajem samowystarczalnym o stabilnej dynamice rozwoju kultury fizycznej i sportu. Przyjęliśmy strategię, wszystkie kierunki będą nadal realizowane - podkreślił Matytsin, cytowany przez portal sports.ru.
ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"
Działacz dodał, że Rosja zamierza nadal wchodzić w interakcje ze środowiskiem sportowym świata, pomimo zaleceń Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), który wezwał do jej izolacji.
- Nie będziemy się izolować. Wszyscy rozumieją, że bez rosyjskiego sportu rozwój świata jest niemożliwy - podsumował rosyjski minister. Na jego słowa zareagował na Twitterze Kamil Bortniczuk. "Świata i okolic" - zakpił polski minister sportu.
Świata i okolic https://t.co/6JvFpGs73x
— Kamil Bortniczuk (@KamilBortniczuk) March 1, 2022
Zobacz:
Oddał życie w obronie ojczyzny. To ukraiński biathlonista
Oficjalnie: Lekkoatleci z Rosji i Białorusi zawieszeni