Praktycznie każdego dnia dowiadujemy się o głośnych narzekaniach rosyjskich sportowców, którzy zostali zawieszeni przez poszczególne federacje czy organizacje sportowe. Tak jest m.in. w przypadku żużlowców czy władz rosyjskiej piłki nożnej.
Do tych komentarzy i apeli Rosjan odniósł się prezydent Ukrainy. Wołodymy Zełenski w rozmowie z opozycyjnymi rosyjskimi mediami wskazał dlaczego taka "kara" jest słuszna i co powinni sportowcy zrobić, aby wrócić do międzynarodowej rywalizacji.
- Nie jesteście w stanie poczuć bólu, który my czuliśmy. Jednak musicie przynajmniej o tym się dowiedzieć i poczuć dyskomfort. Wtedy będziesz w stanie zrozumieć, że nie jesteś taki jak wszyscy inni, a rząd uczynił cię wyrzutkiem. Dlatego słuszną decyzją jest międzynarodowy bojkot rosyjskich sportowców, nawet tych niemających nic wspólnego z polityką. Muszą poczuć, że są narzędziem międzynarodowego wizerunku kraju - mówił Zełenski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz
- Nie można powiedzieć, że oni są niewinni, ponieważ nigdzie nie ma ich głosu sprzeciwu. Przynajmniej raz, przynajmniej jeden post w mediach społecznościowych, przynajmniej jedno wyjście na protest... Nie trzeba podpalać samochodów, nie trzeba strzelać, nie trzeba używać siły. Tylko powiedzcie co myślicie. Powiedzcie, aby usłyszała to chociaż jedna osoba - apelował prezydent Ukrainy.
- Dlatego bojkot jest po to, aby zrozumieć, że kiedy my umieramy, to wy czujecie tylko dyskomfort - zakończył Wołodymyr Zełenski.
Niedziela jest 32. dniem, w którym Ukraina odpiera atak Rosjan. Rosyjskie wojska pozwalają sobie na coraz więcej, co powoduje, iż cierpią nie tylko żołnierze, ale i ludność cywilna. Wśród tysięcy wojennych ofiar znajduje się wielu ukraińskich sportowców.
Zobacz także: Reprezentacja Rosji znalazła przeciwnika
Zobacz także: Mistrz świata zginął w bitwie o Mariupol