Po kilkumiesięcznym dochodzeniu ustalono przyczynę śmierci Liama Treadwella. Przypomnijmy, że ciało angielskiego dżokeja zostało znalezione w czerwcu zeszłego roku w jego domu w Shropshire. Przeprowadzono sekcję zwłok, by wyjaśnić, w jaki sposób doszło do tragedii.
Jej wyniki przekazał "Daily Mirror". Z ustaleń śledczych wynika, że 34-latek przed śmiercią zażył "koktajl narkotyków". Sekcja wykazała wysoki poziom toksyn w organizmie sportowca.
Treadwell to znany angielski dżokej, który przed laty osiągał wiele sukcesów w jeździectwie. Po tym, jak w 2016 roku doznał poważnej kontuzji, walczył z depresją. Wtedy w wyniku wypadku stracił przytomność na kilka minut. Nie wrócił już do sportu na wysokim poziomie.
Koroner przyznał, że "za publicznym sukcesem dżokeja była historia niepokoju i depresji". W 2018 roku zakończył karierę. Później rozstał się z żoną. Angielskie media dodają, że wpływ na pogorszenie się stanu zdrowia psychicznego dżokeja miała pandemia koronawirusa i wymuszony nią lockdown.
Treadwell koktajl narkotyków miał zażyć wieczorem 22 czerwca. Później poinformował swojego przyjaciela o tym, co zrobił. Bliscy dżokeja w nocy przyjechali do jego domu i sprawdzili, jak czuje się Treadwell. Wtedy był jeszcze przytomny, ale następnego ranka znaleziono go martwego na podłodze w sypialni. Według koronera, dżokej "rozważył ryzyko i nie miał zamiaru popełnić samobójstwa", ale było już za późno na ratunek.
Czytaj także:
Wzruszające słowa Zbigniewa Bońka. "Miałaby dzisiaj 88 lat"
Wielka chwila w życiu Karoliny Woźniackiej. Tenisistka ogłosiła ważną wiadomość