Angelika Szymańska przyjechała na igrzyska olimpijskie w Paryżu jako aktualna wicemistrzyni świata w kategorii do 63 kg i była stawiana w gronie kandydatek do zdobycia medalu także w trakcie IO 2024, jednak nie spełniła swojego marzenia.
Judoczka w stolicy Francji wygrała tylko jeden pojedynek - z Savitą Russo, a w 1/8 finału niespodziewanie musiała uznać wyższość Prisci Awiti Alcaraz.
Meksykanka już po niespełna czterdziestu sekundach starcia miała na swoim koncie waza-ari i zdołała utrzymać się na prowadzeniu do samego końca (---> NASZA RELACJA).
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Ujawnił, co działo się po meczu Świątek. "To był szok"
Dla Angeliki Szymańskiej ostatnie dni są bardzo ciężkie, ale pamiętała o swoich kibicach i opublikowała w mediach społecznościowych specjalny wpis, w którym podziękowała za dotychczasowe wsparcie oraz wszystkie wiadomości.
"Znacie to uczucie gdy podporządkowujecie całe swoje życie, by zrealizować swoje największe marzenie i nie wychodzi? Boli... okropnie boli..." - rozpoczęła Polka.
"W tych trudnych dla mnie dniach bardzo dziękuję za okazane wsparcie całemu mojemu sztabowi, rodzinie, narzeczonemu i wielu przychylnym mi osobom, od których otrzymałam pokrzepiające wiadomości" - dodała 24-latka na Instagramie.
"Sport bywa czasem okrutny i trzeba się z tym zmierzyć, a bez Waszego wsparcia byłoby nieporównywalne ciężej. Dziękuję" - zakończyła Angelika Szymańska.
Wpis polskiej judoczki można zobaczyć poniżej:
---> Rozpacz Polki i głucha cisza. Dramatyczne sceny na igrzyskach