Klaudia Zwolińska podczas igrzysk olimpijskich w Tokio zajęła 5. miejsce w konkurencji K-1 w ramach kajakarstwa slalomowego. W 2024 roku nasza zawodniczka nie ukrywała, że przyjechała do Paryża po medal.
Sam prezes związku Grzegorz Kotowicz wiązał duże nadzieje z występem 25-latki. Już w eliminacjach Polka zaliczyła występ, który sprawił, że stała się kandydatką do medalu, ponieważ zajęła 2. miejsce.
W niedzielę (28 lipca) również tylko jedna rywalka uzyskała lepszy czas od Zwolińskiej, zarówno w półfinale, jak i w finale. W efekcie nasza zawodniczka mogła świętować zdobycie srebrnego medalu po tym, jak nieudany przejazd zaliczyła Niemka Ricarda Funk.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk": Trudności Igi Świątek w pierwszym meczu. "Ona z klifu potrafi wracać"
W ostatnim przejeździe 25-latka imponowała od samego początku. Po dwóch pierwszych bramkach była nawet szybsza od liderki Jessiki Fox, jednak od tego momentu przewaga zaczęła topnieć.
Już na ostatnim międzyczasie nasza reprezentantka minimalnie przegrywała z Australijką. W samej końcówce strata się jeszcze powiększyła i ostatecznie Zwolińska dopłynęła druga. To gwarantowało jej jednak medal, ale musiała poczekać na to, jakiego będzie koloru. Wspomniana Funk, która zamknęła finałową rywalizację, zajęła jednak odległa, 11. pozycję.
Oficjalny profil TVP Sport na portalu X zamieścił już nagranie z przejazdu naszej kajakarki. Dzięki temu można zobaczyć, jak fantastycznie zaprezentowała się nasza wicemistrzyni olimpijska.
Przeczytaj także:
Polka wicemistrzynią olimpijską. Kim jest Klaudia Zwolińska?