Magdalena Chemicz: Przygotowujemy się bardzo solidnie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatnich meczach w bramce SPR-u Asseco BS Lublin grała tylko Małgorzata Sadowska. Magdalena Chemicz była bowiem kontuzjowana. Teraz jednak wszystko jest już w porządku -<i> Jestem w pełni sprawna i gotowa do gry. Czuje się dobrze, jestem do pełnej dyspozycji trenera</i> - powiedziała w wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej zawodniczka.

Łączpol Gdynia wyeliminował w ćwierćfinale Politechnikę Koszalińską. Magdalena Chemicz uważa, że jest to bardzo groźny przeciwnik. - Musimy dać z siebie wszystko. Gdynianki na pewno nie przez przypadek znalazły się w obecnej fazie rozgrywek, jest to silny zespół z nowym trenerem - powiedziała. Zawodniczka chciałaby jednak zakończyć tę rywalizację jak najszybciej. - Chciałabym by to się zakończyło na trzech spotkaniach, ale jak będzie w praktyce, okaże się. Mamy przewagę własnego boiska i uważam, że jeżeli wygramy dwa pierwsze mecze u siebie, to do Gdyni pojedziemy bardziej zrelaksowane, spokojniejsze - dodała bramkarka mistrzyń Polski.

Lublinianki przygotowują się do półfinałowych meczów, opracowując taktykę odpowiednią do przeciwnika. - Miałyśmy już okazję zobaczyć jak wygląda gra naszych przeciwniczek. Wcześniej oglądałyśmy ich spotkania w domach. Od dzisiaj zaczynamy wspólnie analizowanie grę - z całą drużyną i z trenerami - stwierdziła. Zawodniczka była ostatnio kontuzjowana, ale na półfinałowe spotkania będzie gotowa do gry. - Na dzień dzisiejszy jestem w pełni sprawna i gotowa do gry. Czuje się dobrze, jestem do pełnej dyspozycji trenera - zakończyła.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)