"To nigdy nie powinno mieć miejsca". Arkadiusz Wrzosek po zadymie na GLORY 80

Twitter / Arkadiusz Wrzosek zmierzy się z Badrem Harim
Twitter / Arkadiusz Wrzosek zmierzy się z Badrem Harim

Arkadiusz Wrzosek był blisko drugiej wygranej z legendarnym Badrem Harim. Starcie Polaka z Marokańczykiem zostało jednak przerwane po drugiej rundzie przez burdy na trybunach. Ze względów bezpieczeństwa gala zakończyła się przedwcześnie.

W tym artykule dowiesz się o:

Zarówno Wrzosek jak i Hari winą o zaistniałą sytuację oskarżają siebie nawzajem. Holenderskie media twierdzą, że to polscy kibice wszczęli zadymę. "Telegraaf" przypomina, że Wrzosek jest fanem Legii Warszawa i to kibole tej drużyny są odpowiedzialni za skandal. Polak się z tym nie zgadza (czytaj więcej >>>).

Portal nieuwsblad.be ustalił, że rannych zostało 14 kibiców oraz czterech policjantów. GLORY wydało oświadczenie w tej sprawie, informując, że podejmie wszelkie niezbędne środki i zastosuje najsurowsze sankcje, w tym działania prawne, wobec każdego, kto uczestniczył w tym bezpośrednio lub pośrednio.

Arkadiusz Wrzosek na Instagramie odniósł się do wydarzeń z gali w belgijskim Hasselt. "Dziękuję kibicom, całemu zespołowi i sponsorom za wsparcie. Sprawiliście, że byłem pewny siebie i silny w tej walce. To była NASZA świetna robota! To, co wydarzyło się w sobotę poza ringiem, nigdy nie powinno mieć miejsca na arenie sportowej. Wszyscy, którzy brali w tym udział, przyczynili się do ataku na piękno naszego sportu. Bardzo się cieszę, że nikt nie został ranny. To nauczka dla wszystkich. Z szacunkiem jak zawsze, Arek" - napisał mistrz Fight Exclusive Night.

Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW
Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie

ZOBACZ WIDEO: Co zrobił Janikowski?! Zobacz nagranie ze szczegółami

Komentarze (0)