- Na razie jestem spokojna. Na emocje przyjdzie czas. Teraz trzeba się koncentrować na treningu. Na dobrym żywieniu, odpoczynku. Na tym, by trening dobrze wyszedł. Właśnie mam za sobą pierwsze w tym roku treningi w terenie. Jestem na obozie w Sierra Nevada - powiedziała Włoszczowska w rozmowie z Polska The Times.
Ile rywalek Polka będzie miała w Londynie? - Dużo. Większość znam doskonale. Wyliczać mogę długo. Wystarczy popatrzeć na czołówkę rankingu UCI. Francuzka Julie Bresset, Kanadyjka Catharine Pendrel, Rosjanka Irina Kalentieva, Włoszka Ewa Lechner. Jest sześć, siedem zawodniczek, które w Londynie mogą powalczyć o medale. Nie wiem tylko nic o Chinkach, ostatnio nie startowały - stwierdziła.
Cały wywiad w Polska The Times.