Incydent miał miejsce około 35 kilometrów od mety 10. etapu Tour de France z Morzine do Megeve. Demonstranci zakuci w łańcuchy siedzieli na środku drogi, w związku z czym rywalizacja nie mogła być kontynuowana.
Na trasie TdF pojawiła się grupa młodych kobiet i mężczyzn. Odpalili oni race, z których unosił się czerwony dym. Jeden z uczestników rywalizacji Alberto Bettiol zdołał ich wyminąć, ale później wyścig przerwano.
"L'Equipe" podało, że te osoby to aktywiści protestujący w sprawie klimatu. Za sprawą tej grupki powstało spore zamieszanie, organizatorzy TdF musieli szybko reagować.
Służby musiały użyć siły, by usunąć aktywistów z drogi. Na zdjęciach widać, jak byli oni ciągnięci za nogi po ulicy. To wręcz przerażające sceny.
Po tym zdarzeniu policja oczyściła drogę, a kolarze musieli trochę poczekać na wznowienie rywalizacji. Przerwa trwała około 10 minut.
Le Tour de France neutralisé par une manifestation !
— Eurosport France (@Eurosport_FR) July 12, 2022
Suivez la Grande Boucle sur Eurosport 1, l'appli Eurosport et https://t.co/7qbNJch1A0 #TDF2022 #LesRP pic.twitter.com/na27TeQTyJ
Czytaj także:
> Koronawirus "uderzył" w peleton. Majka nie zwalnia tempa
> Przerażająca sytuacja! Nie wyhamowała przed zakrętem i wpadła na słupek. Nie uwierzysz, co było potem [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2012 zmieniła wygląd. Nie poznasz jej!