[tag=29498]
Eddy Merckx[/tag] jest jedną z tych postaci, której miłośnikom kolarstwa specjalnie przedstawiać nie trzeba. Mówimy w końcu o osobie, która zapracowała sobie na status legendy, wygrywając między innymi pięć razy Tour de France.
Legendarny Belg cztery razy w karierze mógł świętować również złoto mistrzostw świata w kolarstwie szosowym - w 1964 roku w Sallanches, w 1967 roku w Heerlen, w 1971 roku w Mendrisio i w 1974 roku w Montrealu.
Ze względu na wielką chęć wygrywania, nazywany był "Kanibalem", a wykręcone przez niego liczby robią wielkie wrażenie. Eddy Merckx odniósł w peletonie aż 525 zwycięstw, z czego 445 już jako zawodowiec. Do tego jeszcze możemy doliczyć 98 triumfów na torze oraz dwa w wyścigach przełajowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor NBA nie przestaje zadziwiać. Jak on to trafił?
Nic zatem dziwnego, że okrzyknięto go kolarzem wszech czasów. Merckx swoją bogatą w sukcesy karierę zakończył w 1978 roku, a później wiele mówiło się o jego problemach zdrowotnych.
Okazało się, że w marcu tego roku wymagał pilnej hospitalizacji, w związku z narastającym bólem jelit. Belgijski dziennik "Het Laatste Nieuws" przekazał, że legendarny kolarz musiał przejść operację i dużo schudł.
78-latkowi usunięto ponad metr jelita. Początkowo stan zdrowia Merckxa był tajemnicą, dlatego o zabiegu poinformowano z aż trzytygodniowym opóźnieniem.
Czytaj także:
Czy wypadek mógł być zwykłym kłamstwem? Legenda kolarstwa dementuje plotki
Koszmarny widok. Tak wyglądał po upadku