W ostatnim czasie głośno zrobiło się o sukcesie Katarzyny Niewiadomej w prestiżowym Wyścigu Dookoła Flandrii. Co prawda nie udało jej się wygrać, ale zajęła 2. miejsce, które było najlepszym wynikiem w historii startów naszych reprezentantów w tej imprezie (relacja TUTAJ).
Niecałe trzy tygodnie później Niewiadoma ponownie popisała się znakomity startem. W środę (17 kwietnia) udało jej się wygrać Walońska Strzałę kobiet. W 27. edycji nasza kolarka na mecie zameldowała się przed Holenderką Demi Vollering i Włoszką Elisą Longo Borghini.
Niewiadoma jako pierwsza zameldowała się na szczycie Mur de Huy, czyli jednego z najbardziej prestiżowych wyścigów, jeżeli chodzi o jednodniowe zmagania. Po pokonaniu prawie 145 kilometrów na ostatnich metrach o końcowy triumf walczyła nieliczna grupa, z której najlepsza okazała się Polka.
ZOBACZ WIDEO: Gortat odpowiada na zarzuty ws. kadry narodowej. "To jest wyssane z dwóch-trzech źródeł"
Już od pierwszych metrów podjazdu to 29-latka kontrolowała końcówkę wyścigu. Przed szczytem zdołała jeszcze wrzucić wyższy bieg, dzięki czemu zostawiła w tyle bardziej utytułowane zawodniczki. To sprawiło, że linię mety przekroczyła z kilkusekundową przewagą nad resztą grupki.
Na końcowy triumf w wyścigu szosowym Niewiadoma czekała latami, bo od czerwca 2019 roku. Co prawda od tamtej pory sukcesów nie brakowało, ale ten zdecydowanie należy do największych w jej karierze.
Obecna forma polskiej kolarki daje nadzieję na udany występ podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. A warto przypomnieć, że te rozpoczną się już pod koniec lipca.
Przeczytaj także:
Ależ to zrobiła. Wielki sukces Polki