Synchroniczne skoki do wody to jedna z najbardziej widowiskowych konkurencji spośród sportów wodnych. Panie startują w parach i mają do wykonania 5 prób. Oprócz poprawnie wykonanej akrobacji po wybiciu z trampoliny oceniana jest synchronizacja ruchów i czas wejścia do wody obu zawodniczek. Wygrywa para, która uzyska najwięcej punktów po zsumowaniu oczek za każdy skok.
Synchroniczne skoki do wody kobiet w programie igrzysk olimpijskich pojawiły się po raz pierwszy w Sydney w 2000 roku. W konkurencji tej nieprzerwanie dominują reprezentantki Chin, z każdych kolejnych igrzysk przywożąc złote krążki. Nie inaczej było w sobotni poranek w Paryżu.
W konkursie olimpijskim wzięło udział 8 reprezentacji, a więc wąskie grono najlepszych zawodniczek na świecie. Od pierwszej kolejki na prowadzeniu znajdowały się Chinki: Yani Chang oraz Yiwen Chen.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Raport z Paryża. "To było nieprzyjemne doświadczenie"
Z kolei po srebrny medal pewnie kroczyły Amerykanki: Sarah Bacon oraz Kassidy Cook. Mniej oczywiste były losy bazowego medalu, bo o ten krążek walka toczyła się do samego końca.
Przed finałową kolejką trzecią lokatę zajmowały Australijki Maddison Keeney oraz Anabelle Smith, jednak nieudany piąty skok zdegradował jej na 5. pozycję w końcowym rankingu. Potknięcie Australijek dało medal Brytyjkom Yasmin Harper oraz Scarlett Mew Jensen.
Synchroniczne skoki do wody kobiet wyniki:
1. Yani Chang, Yiwen Chen (Chiny) 337,68 pkt
2. Sarah Bacon, Kassidy Cook (USA) 314,64 pkt
3. Yasmin Harper, Scarlett Mew Jensen (Wielka Brytania) 302,28 pkt
Zobacz też:
Polka ma walczyć o medale. Narzeka na warunki w wiosce
Usłyszała Celine Dion. Reakcja Polki chwyta za serce