5. etap 82. edycji Tour de Pologne był prawdziwym sprawdzianem dla lidera wyścigu Paula Lapeiry. Francuz, który w wyniku kraksy na trzecim etapie w Wałbrzychu doznał pęknięcia żeber, był w stanie kontynuować wyścig i obronił koszulkę na 4. etapie w Cieszynie. W piątek na kolarzy czekał jednak bardziej wymagający odcinek z Katowic do Zakopanego.
Zawodnicy mieli do przejechania 206 kilometrów, a po drodze przeszkody, takie jak Przełęcz Kocierz oraz Przełęcz Krowiarki, nieopodal słynnej Babiej Góry. Dalej droga prowadziła kolarzy w kierunku Zakopanego, gdzie uczestnicy wyścigu musieli zmierzyć się z nieoznaczonym premią górską, ale ważnym w kontekście rywalizacji, podjazdem na Gubałówkę. Po szybkim zjeździe finałowe kilometry kolarze pokonywali lekko pod górę.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Tłumy oszalały na punkcie Polek. Zobacz ich drogę po brąz Ligi Narodów
Zaraz po starcie na wyjeździe z Katowic od peletonu oderwała się czteroosobowa ucieczka, ale tym razem bez zawodników Reprezentacji Polski. W odjeździe zobaczyliśmy Austriaka Patricka Gampera (Jayco AlUla), Słowaka Martina Svrcka (Soudal Quick-Step), Australijczyka Jensena Plowrighta (Alpecin Deceuninck) oraz Holendra Huuba Artza (Intermarché - Wanty). Premię Górską PZU I kategorii na Kocierzu zdobył Patrick Gamper. 100 kilometrów przed metą prowadząca czwórka miała niespełna 6 minut przewagi nad główną grupą, potem różnica ta zaczęła się stopniowo zmniejszać.
Przed dojazdem do Zawoi upadek na zakręcie zaliczył Huub Artz i musiał wymieniać rower. Holender po kilku kilometrach zdołał wrócić do grona harcowników. Premię Specjalną DPD oraz 10 punktów do klasyfikacji górskiej na "Krowiarkach" zgarnął Jensen Plowright. Potem przewaga uciekinierów zaczęła maleć w szybkim tempie. Na początku podjazdu pod Gubałówkę od czołówki odpadli Svrcek i Gamper. A 12 kilometrów przed metą do peletonu wrócił Plowright. Huub Artz pożegnał się z marzeniami o etapowym zwycięstwie kilometr później.
Gdy tylko Holender został doścignięty, najcięższy fragment podjazdu pod atak wykorzystał Daniel Felipe Martinez (Red Bull - Bora-Hansgrohe), za nim ruszył Szwajcar Jan Christen (UAE Team Emirates XRG). Kolumbijczyk jednak szybko spasował, a Christen nie dał rady oderwać się od rywali przed szczytem Gubałówki. Na odcinku zjazdowym do przodu ruszył Włoch Alberto Bettiol (XDS Aston Team), za którym pomknął nie kto inny jak młody Szwajcar. W głównej grupie nastąpił moment zawahania i dwójka zdołała odskoczyć na 14 sekund, ale przed wjazdem na ostatni kilometr ich akcja została skasowana.
Losy zwycięstwa etapowego ponownie rozstrzygnął więc sprint z lekko okrojonego peletonu. Michał Kwiatkowski ponownie przyjął rolę rozprowadzającego dla Bena Turnera (INEOS Grenadiers). Polak wykonał swoją pracę idealnie, ale jego zespołowy kolega nie dał rady pokonać swojego rodaka Matthew Brennana, który zaskoczył rywali swoim atomowym przyspieszeniem. Kolarz Visma Lease a Bike był już typowany do zwycięstwa na wcześniejszych etapach, ale dopiero w Zakopanem zdołał skutecznie zafiniszować. Trzecie miejsce zajął Włoch Andrea Bagioli (Lidl Trek).
W czołowej grupie etap ukończył Paul Lapeira (AG2R Decathlon La Mondiale), a to oznacza, że po raz kolejny dał radę i utrzymał żółtą koszulkę lidera. Wiceliderem w dalszym ciągu jest Victor Langellotti (INEOS Grenadiers), który do Francuza traci 8 sekund, a trzecie miejsce zajmuje Jan Christen ze stratą 12 sekund do lidera. Rafał Majka utrzymał 8. pozycję, 20. miejsce zajmuje Piotr Pękala z Reprezentacji Polski, a 29. lokatę Michał Kwiatkowski.
Liderem klasyfikacji górskiej PZU nadal jest Belg Timo Kielich (Alpecin Deceuninck), a posiadaczem białej koszulki lidera klasyfikacji punktowej wciąż jest Ben Turner.
W sobotę kolarzy czeka królewski etap Tour de Pologne wokół Bukowiny Tatrzańskiej. Będzie to ostatnia szansa dla Rafała Majki na odniesienie pożegnalnego etapowego zwycięstwa na Tour de Pologne. Wyścig zakończy się w niedzielę jazdą indywidualną na czas w Wieliczce.