Wyniki badań wskazują, że Włoszczowska nie może jeść mięsa, produktów z mąki żytniej i pszennej, mleka, jajek i wielu warzyw. - Zostaje mi ryż, kasza gryczana, makaron ryżowy, ale… to lipa. Dziczyznę mogę jeść, więc chyba przyczepię sobie strzelbę do roweru i będę polować - mówi z uśmiechem zawodniczka.
Jednak ani zawodniczka, ani jej trener Andrzej Piątek nie do końca wierzą w wyniki badań. Żadne z wcześniejszych nigdy nie wskazywały na problemy alergiczne Włoszczowskiej, dlatego prawdopodobnie dojdzie do powtórzenia badań.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.